To "Pomorska" poinformowała MOPS, że za kilkadziesiąt dni bar "Rusałka" przy ul. Grudziądzkiej przejdzie do historii.
Kto wyda posiłek?
- Nic mi o tym nie wiadomo - mówi Eliza Rokita, kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Chełmnie. - Nie poinformowano mnie o takich planach. Z PSS mam podpisaną umowę do końca grudnia. Dwa tygodnie temu rozesłałam specyfikację, zapytanie o cenę i zaprosiłam chełmińskich restauratorów do udziału w konkursie ofert na wydawanie posiłków naszym podopiecznym. Na ich złożenie mają czas do dzisiaj.
Na co dzień z bezpłatnych posiłków, których koszty pokrywa pomoc społeczna, korzysta około sześćdziesięciu osób.
- Ten posiłek to ciepła zupa z wkładką oraz pieczywo - informuje Eliza Rokita. - Osobom bezdomnym, które ostatni adres zameldowania miały w Chełmnie, wydajemy bony obiadowe, dzięki czemu od października aż do końca kwietnia chodzą na obiady. Ostatnio usługi te świadczył dla nas bar "Rusałka", ponieważ PSS-y przedstawiły najkorzystniejsza cenę. Co roku z darmowych obiadów korzysta od czterdziestu do sześćdziesięciu osób każdego dnia.
Eliza Rokita przyznaje, że ma teraz problem, bo PSS-y z MOPS-u nie zdzierały.
- Wiadomo, że gdy jest więcej zainteresowanych świadczeniem usługi, to cena spada - dodaje pani kierownik. - Teraz obawiam się jednak, że może nie być żadnego chętnego, bo nie każdy chce wydawać takie obiady i wtedy dopiero będziemy mieli problem.
Właściciel wymówił najem
Jak się okazuje, właściciel lokalu przy Grudziądzkiej wypowiedział PSS-om umowę dzierżawy pomieszczenia.
- Uprosiłem właściciela, aby pozwolił nam zostać do końca roku, gdyż tak mamy podpisaną umowę z MOPS-em, a nie chcemy jej zrywać - podkreśla Jerzy Jakubowski, prezes PSS Chełmno. - Na to przystał, więc z umowy się wywiążemy.
Prezes Jakubowski nie myśli o tym, aby bar przenieść.
- Jeżeli mam szukać pomieszczenia, dostosowywać je do potrzeb baru, to wolę włożyć te pieniądze w "Relaks", który chcę rozbudować - przyznaje prezes.