Zdaniem Czytelnika policjanci dali przykład, jak parkować nie należy.
- Twierdzili, że ich pojazd jest uprzywilejowany. Nie zareagowali też na rząd aut, które stały na zakazie - dodaje Andrzej Przybyszewski. - Powiedziałem im, że to oni są dla obywateli - nie odwrotnie i to z podatków obywatele otrzymują pensje. Powinni więc służyć ludziom, a nie lekceważyć nasze prawa. W Chełmnie jest skandal, bo mimo wielu interwencji, dotyczących parkowania przy ulicy 22 Stycznia, nic się nie zmieniło. Najgorsze, że jak człowiek zwróci im uwagę, to traktują go jak łobuza. Nie godzę się na to, by policja tak stawiała sprawy. Lepiej zlikwidować znak zakazu niż obok przejeżdżać, patrzeć na kierowców łamiących przepisy i nie reagować. To ich ośmiesza, bo ignorują łamanie prawa, na straży którego powinni stać.
Zdaniem Agnieszki Sobieralskiej, oficera prasowego KPP w Chełmnie policjanci nie zatarasowali radiowozem wjazdu do firmy.
- Stanęli przy murze, tuż przy wjeździe do firmy - mówi Sobieralska. - Z tego, co powiedzieli, nie zastawili w żaden sposób wjazdu. Jeden z nich zdążył wysiąść z radiowozu i poszedł w kierunku plant, aby sprawdzić czy ktoś w okolicy nie spożywa tam alkoholu. Natomiast do drugiego z nich , który zamykał radiowóz, podszedł pan Przybyszewski z pretensjami. Trwało to około trzech-czterech minut i radiowóz odjechał, ponieważ w parku nic podejrzanego się nie działo.
Czytaj e-wydanie »