Chełmno. Zielona na odczepnego?

Chełmnianie z ul. Zielonej zastanawiają się, dlaczego nikt nie sprawuje nadzoru nad prowadzonym remontem.

- Przecież tam pracuje kilku ludzi, przekładają kamienie, ale niczym nie utwardzają podłoża pod nie - mówią mieszkańcy. - Przejedzie po nich kilka samochodów i będzie tak, jak wcześniej. A pieniądze przepadną.

Radny Lesław Giżyński także pyta o to, na co ma tam zostać wydane aż 70 tys. złotych? - Jestem ciekawy, czy zrobiono choćby podsypkę cementową? - pyta Lesław Giżyński. - Jaka firma wykonuje zadanie? W jaki sposób nawierzchnia zostanie ubita? Na co przeznaczone zostanie 70 tysięcy złotych zabezpieczone przez Radę Miasta? Dlaczego dopiero po interwencji mieszkańców jest tam jakiś nadzór?

W Urzędzie Miasta podkreślają, że prace niedawno się rozpoczęły i proszą mieszkańców o zaufanie.
- Od czegoś trzeba zacząć - mówi Mariusz Krygier z Urzędu Miasta. - Najpierw przełożona zostanie nawierzchnia, potem wykonamy krawężniki. Rybaki to zabytkowa dzielnica, o tym, co tam można zrobić decyduje wojewódzki konserwator zabytków. Wymienimy oporniki kamienne od ulicy Leśnej do ulicy Ogrodowej. Najpierw po prawej stronie, potem - po lewej. Następnie betonowe krawężniki zostaną zastąpiony nowymi. Nawierzchni nie możemy ułożyć na cemencie, tylko i wyłącznie na piasku - to jest wymóg konserwatora. Będziemy istniejący kamień przekładać etapami, po każdym - przejedzie przez dany odcinek wyrówniarka.

W magistracie planowali nawet położyć polbruk na całym odcinku ul.Zielonej.Jednak tego zabronił konserwator.

- Miała zostać tam ułożona kostka "ósemka", ale konserwator zdecydowanie odmówił nam wydania zgody - dodaje Mariusz Krygier. - Musimy zatem zostać przy takiej formie, jaka była do tej pory. Kamień jest porządny, będzie bezpieczniejsza nawierzchnia. Cała ulica zostanie wyrównana, mieszkańcy nie muszą się obawiać, że będzie się zapadała pod ciężarem przejeżdżających pojazdów.