Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chemik Bydgoszcz zajął 3. miejsce w turnieju we Włoszowej

Dariusz Knopik
Dariusz Knopik
Bartłomiej Lipiński (atakuje) powoli staje się czołową postacią zespołu Chemika w ofensywie
Bartłomiej Lipiński (atakuje) powoli staje się czołową postacią zespołu Chemika w ofensywie Dariusz Bloch
Chemik Bydgoszcz pokonał MKS Będzin po pięciosetowym boju w meczu 3. miejsce w turnieju rozgrywanym we Włoszczowej.

Chemik - MKS Będzin 3:2
Sety:
17:25, 23:25, 25:23, 29:27, 16:14.
CHEMIK: Szalacha 2, Vinhedo 2, Lipiński 16, Morozow 5, Filipiak 5, Kovacevic 16, Kowalski (libero) oraz Sieńko, Gryc, Siwicki 11, Lesiuk 1, Witek 10, Akala 8.

Bydgoszczanie skazali się na grę o 3. miejsce, przegrywając czwartkowe spotkanie z GKS Katowice 1:3. Po tym meczu trener Jakub Bednaruk narzekał na słabą zagrywkę i szwankujące przyjęcie. - Serwisem robiliśmy za małą szkodę rywalom, a sami po słabym przyjęciu mało graliśmy ataków w pierwszym tempie - tłumaczył.
Z kolei MKS Będzin przegrał z Czarnymi Radom 0:3.

Po dwóch setów piątkowego meczu niewiele wskazywało, że chemicy będą w stanie powalczyć o zwycięstwo z ekipą z Będzina. Bydgoszczanom nie wychodziło kompletnie nic.

- Trudno wytłumaczyć co było powodem naszej słabej gry - zastanawiał się szkoleniowiec. - Na pewno znowu zawiedliśmy w przyjęciu. Rywale też zaserwowali parę asów. Jednak nie może tak być, że gra nam się kompletnie nie układa tylko z powodu słabego przyjęcia. Musimy szukać innych elementów, by tak łatwo nie oddawać punktów - dodaje trener.

Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport

Od trzeciego seta mecz się zmienił. To bydgoszczanie byli stroną, która dyktowała warunki gry. I chociaż pozostałe sety wygrali na przewagi, to zostawili lepsze wrażenie i w sumie wygrana była zasłużona.

Dużo dobrego wnieśli rezerwowi - środkowi Mateusz Siwicki i Patryk Akala oraz atakujący Mateusz Witek. Ten ostatni najpierw przeszedł „chrzest” w zespole, a potem grał bardzo dobrze. Zastąpił słabiej prezentującego się Bartosza Filipiaka, który narzeka na lekki uraz. Witek zdobył 10 punktów przy 43-procentowej skuteczności. Jeszcze lepiej zaprezentował się Siwicki, który zdobył 11 punktów. Na środku wtórował mu Akala, który zaliczył aż 5 punktowych bloków.

W sumie chemicy znowu dobrze zagrali blokiem, zdobywając tym elementem 12 pkt. Atak i przyjęcie było na podobnym poziomie jak w poprzednim spotkaniu - 48 i 43 procent. Niestety, ciągle za dużo jest błędów. W sumie bydgoscy zawodnicy oddali rywalom za darmo aż 43 punkty.
- Błędów popełniamy stanowczo za dużo - potwierdza trener Bednaruk. - Przede wszystkim zagrywka nam nie wychodzi. Aż 27 błędów to stanowczo za dużo. Mamy nad czym pracować - dodaje szkoleniowiec.

W następny piątek i sobotę bydgoszczanie wezmą udział w turnieju w Gostycynie. Rywalami będą Skra Bełchatów, Trefl Gdańsk i zespół z Niemiec. Potem turnieje w Suwałkach i Solcu Kujawskim. Start ligi 3 października kiedy chemicy podejmą Skrę.

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska