Chojnice Będą kuć żelazo, póki gorące

Dziesięcioro młodych chojniczan przedstawiło wnioski po szkoleniu "Jak skutecznie zorganizować kampanię społeczną". Dzięki pomocy Fundacji Rozwoju Ziemi Chojnickiej i Człuchowskiej i stowarzyszeniu "Wspólna Ziemia" wiedzą już, jak skutecznie zawalczyć o realizację własnych potrzeb. - Brakuje nam takiego miejsca do spotkań czy na próby zespołów, jakie jest na przykład w Emsdetten, czy w Alternatywnym Centrum Kultury w Tczewie - mówił Paweł Szczesiak. - Uważamy, że podczas projektowania przebudowy Chojnickiego Domu Kultury powinna się tam także znaleźć osobna przestrzeń dla nas.
Grupa ma już gotowy plan, jak przekonać decydentów do współpracy. Szczesiak zauważa, że pora na tego typu deklaracje jest sprzyjająca. Zbliżają się przecież wybory. - Chcemy się umówić na spotkanie z burmistrzem, ale także z innymi kandydatami na radnych i burmistrza - mówi Agnieszka Schiefelbein. - Stworzymy portal internetowy, tak by z innymi rówieśnikami wspólnie planować działania. Będzie nam służył do informowania ich o postępach w rozmowach.
Młodzi zdradzają, że są świadomi, że realizacja może potrwać dwa, trzy lata. Nie chcą jednak czekać biernie. - Centrum ma służyć nie tylko rozrywce. Można tam byłoby na przykład dawać sobie korepetycje - mówi Szczesiak.
Dlaczego młodym nie wystarczą kluby w szkołach? Szczerze wyznają, że po "trzech godzinach matmy, przyjemność z dalszego siedzenia w szkole, nie byłaby zbyt duża".
- Trzeba kuć żelazo, dopóki jest gorące - mówi Szczesiak. - Dopóki są wybory.
Na ile są zdeterminowani, by pilotować projekt? Czy gdy wyjadą na studia, na chojnickie centrum dla młodych starczy im jeszcze czasu? - Dlatego chcemy zachęcić do współpracy innych młodych - mówi Schiefelbein. - Nawet jeżeli ktoś z nas wyjedzie na dłużej, nasz projekt nie upadnie.