Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice - Człuchów. Konflikt w bojach o unijne pieniądze

MARIA EICHLER
Po minie starosty widać, że dzielenie pieniędzy bywa trudne...
Po minie starosty widać, że dzielenie pieniędzy bywa trudne... Maria Eichler
Starosta Aleksander Gappa grzmi, że dziękuje za taką współpracę z chojniczanami, na której powiat człuchowski wychodzi jak Zabłocki na mydle.

O co chodzi?

W środę był kolejny chojnicko-człuchowski szczyt związany z podziałem funduszy w ramach miejskich obszarów funkcjonalnych. Okazało się, że z 15 projektów urząd marszałkowski zostawił chojniczanom i człuchowianom osiem, a odczucia tych ostatnich są takie, że z niewiadomych powodów zostali pokrzywdzeni.
- Nie idzie to w tym kierunku, w jakim byśmy chcieli - mówi starosta człuchowski Aleksander Gappa. - Nie rozumiemy, dlaczego wyleciał temat naszego ZOL z hospicjum i psychiatrią, który prowadzimy z dobrym skutkiem od 1999 r., mając i wyniki, i kontrakty, i zapewniając miejsca pracy.

Starosta człuchowski zdziwił się jeszcze bardziej, gdy dostrzegł, że wprowadzony jakoś tam na listę projekt prywatnej spółki Bonamed Barbary Bonny dostał rekomendację marszałka. - Powiedziano nam, że dlatego, iż jest przygotowany - krzywi się starosta. - Przyjęliśmy to jako coś fatalnego, to się bardzo brzydko wpisuje. Nie umiemy się z tym pogodzić, bo dlaczego dyskredytuje się nasz podmiot, który prowadzi podobne zadania, a foruje prywatną spółkę?

Najprawdopodobniej dlatego, że chodzi o żonę radnego wojewódzkiego Leszka Bonny, członka Platformy Obywatelskiej, która jeszcze rządzi i być może przed wyborami musi też załatwić parę interesów. Prywatnych.

Zobacz także: Minister daje na pływanie w Chojnicach, więc trzecioklasiści idą na basen

Gappa nie ukrywa, że tak pojmowane partnerstwo, w którym chojniczanie chcą ugrać dla siebie 90 mln zł na jakiś projekt, człuchowianom rzucając 5 mln zł na otarcie łez, naprawdę go nie interesuje. - Nasze uwagi przekażemy do marszałka - mówi.
- My też będziemy prosili o wyjaśnienia, dlaczego odrzucono nam tych siedem zadań - mówi starosta chojnicki Stanisław Skaja. - Na początku kwietnia spotykamy się na negocjacje w Człuchowie.

Podkreśla, że dodatkowo zostały wprowadzone trzy projekty, z których tylko jeden został pozytywnie przegłosowany, a dotyczył współpracy uczelni wyższych z Chojnic i Człuchowa. Padły wnioski spółki "Opus" i Towarzystwa Przyjaciół Hospicjum. Dlaczego ten ostatni nie przeszedł? - Głosowało 11 osób - mówi starosta. - Głosy były podzielone, ale ja głosowałem za.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska