Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Jak dzielić pieniądze z ratusza na organizacje pozarządowe?

MARIA EICHLER
pracował w tym roku w komisji grantowej i ma zastrzeżenia do sposobu dzielenia pieniędzy
pracował w tym roku w komisji grantowej i ma zastrzeżenia do sposobu dzielenia pieniędzy Aleksander Knitter
Jak przypomina wiceburmistrz Edward Pietrzyk, po każdym dzieleniu pieniędzy dla organizacji pozarządowych były kwaśne miny i pretensje, bo wszystkim trudno było dogodzić, gdy kasy jest za mało, a apetyty rozbuchane. - Teraz też tak było - zauważa wiceburmistrz.

- Jedni skarżą się, że dostali tyle, co kot napłakał, inni - że może należy premiować medalistów albo takie imprezy, gdzie publiczności było najwięcej. Jeszcze inni radzą, żeby się nie rozdrabniać i dawać tylko czterem najmocniejszym, a mali niech sobie radzą. Z kolei to oburza "małych", bo zawsze czują się poszkodowani.

Oprócz tych opinii, które burmistrz usłyszał osobiście, jest też pismo Marcina Wałdocha, który pracował w komisji grantowej i podzielił się zastrzeżeniami co do zasad dzielenia pieniędzy. Wałdoch podkreśla, że jednym z wymogów regulaminu konkursu powinno być składanie oświadczeń woli od autorów przyszłych publikacji, które mają być dofinansowane. Kwestionuje też fakt, że wsparcie dostają prawie wszystkie podmioty, które składają wnioski. Uważa, że trzeba wybierać najciekawsze projekty. Proponuje, by opracować odpowiedni algorytm do przeliczania punktów uzyskanych przez oferenta na sumę otrzymanego wsparcia. Wałdoch dodaje, że w przyznawaniu punktów jest zbyt wiele subiektywizmu. Żałuje również, że kilka wartościowych wniosków zostało odrzuconych z powodu uchybień formalnych. W związku z tym sugeruje, że urząd miejski mógłby sygnalizować biorącym udział w konkursie, że coś muszą poprawić - we wstępnym etapie przyjmowania aplikacji.

Wszystkie uwagi, nie tylko Marcina Wałdocha ma wziąć na tapetę komisja kultury i sportu, która pracuje pod przewodnictwem Andrzeja Mielke.
- Będziemy się zastanawiali, jak to wszystko ugryźć - wzdycha Pietrzyk. - Myśmy to już przerabiali, konia z rzędem temu, który wymyśli niekonfliktujący i sprawny model.

Pietrzyk dodaje, że bardzo liczy na "burzą mózgów" podczas obrad komisji i zastanawia się, w jakim gronie podyskutować, by praca była efektywna. Bo komisja zaprosi na swoje posiedzenie gości.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska