https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

CHOJNICE Każdy może być właścicielem, ale nie każdy może prowadzić zajęcia z dziećmi

MARIA EICHLER
Mariusz Kłosowski pokazuje projekt przedszkola przy ul. Czerskiej
Mariusz Kłosowski pokazuje projekt przedszkola przy ul. Czerskiej Daniel Frymark
Jest coraz więcej chętnych do prowadzenia niepublicznych placówek dla maluchów. A w ratuszu zastanawiają się, czy w tej sytuacji warto zainwestować w obiekt przy ul. Czerskiej.

Dziś w Chojnicach jest jedno przedszkole samorządowe i pięć niepublicznych, które powstały w wyniku prywatyzacji tych placówek. Cztery oddziały przedszkolne ma Szkoła Podstawowa nr 3. Działa punkt przedszkolny na ul. Batorego, a od września powstanie kolejny - na Okrzei. Również od września jeden oddział przedszkolny powstanie we Wspólnocie Szkół Katolickich.
- Mamy bardzo wysoki wskaźnik uczęszczania dzieci do przedszkoli - podkreśla dyrektor wydziału edukacji Janusz Ziarno. - To 70 proc. populacji, ale oceniam, że jeszcze ok. 500 dzieci jest do zagospodarowania.

Wczorajsze spotkanie w ratuszu miało wysondować, ilu jest zainteresowanych prowadzeniem nowych placówek i czy znajdzie się może chętny na teren i projekt nowego przedszkola na Czerskiej. - Bo jak ludzie biorą sprawy w swoje ręce, to my moglibyśmy nie budować tego przedszkola - tłumaczył burmistrz Arseniusz Finster. - A naszą samorządową placówkę ulokować w Gimnazjum nr 1. Bo tam jest teraz pusto.

Okazało się, że z osób, które przyszły na spotkanie na 100 procent otworzy punkt przedszkolny na Okrzei Dorota Musolf. Jeden z zebranych na 99.proc. chce zrobić to samo na ul. Konopnickiej. - Mam bazę na ul. 3 Maja - mówił jeszcze inny chojniczanin. - Chciałbym otworzyć tam przedszkole, ale nie mam kadry.
Część mieszkańców przyszła po prostu posłuchać, rozejrzeć się, czy będą perspektywy pracy.
Projektant Mariusz Kłosowski przedstawił, jak ma wyglądać przedszkole na Czerskiej. Ciekawa architektura, funkcjonalne wnętrze i interesujące otoczenie - to atuty tej propozycji. Ale co będzie z nią dalej, nie wiadomo.

- Wolałabym przeprowadzić się na Czerską niż do Gimnazjum nr 1 - wyznała Barbara Strzałkowska, dyrektorka Przedszkola Samorządowego "Skrzaty".

I nie dziwimy się, że dyrektorce Skrzatów marzy się obiekt w pełni przystosowany do przedszkolnych funkcji. Bo w Gimnazjum nr 1 trzeba będzie zrobić rewolucję, żeby stało się to samo. A takiego wybiegu jak na Czerskiej dzieciaki na pewno nie będą miały. Chyba że pójdą do parku przy pływalni. Może w ratuszu jeszcze raz zastanowią się nad wyborem najlepszego wariantu?

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Zgadzam się w pełni! No ale cóż- jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Oby burmistrz nie obudził się po wyborach z ręką w nocniku ...
z
zbulwersowana
Rzadko brakuje mi słów, ale wieść o przeniesieniu przedszkola do budynku gimnazjum, dosłownie odebrała mi mowę. Cóż za "geniusz" mógł wpaść na tak absurdalny pomysł?! Prawdopodobnie chodzi tu o finanse, ale pytam, co jeszcze burmistrz jest w stanie zrobić dla pieniędzy, i jakim kosztem? Przedszkole w miejscu maksymalnie uczęszczanym przez społeczność chojnicką i nie tylko, w pobliżu masowo wykorzystywanego placu zabaw, nie będzie miało racji bytu. Jaki rozsądny rodzic pośle tam swoje małe dziecko, nie wspominając o dzieciach szczególnej troski? Nasze dzieci, młodzież, są naszą przyszłością, czyż i w nie nie warto inwestować?
~xxx~
Po prostu rewelacja! Przedszkole które powinno być wizytówką miasta wszyscy nasi mądrzy przeniosą do molochu. No ale przecież to taka "oszczędność"... Burmistrzu- zamiast nowego przedszkola postaw na Czerskiej następny kibelek. I jeszcze jedno- czy warunki w nowym miejscu będą sprzyjały dzieciom niepełnosprawnym i ich rodzicom? Przecież "Skrzaty" to przedszkole integracyjne, prawda?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska