Na te pytania szukali odpowiedzi chojniczanie, którzy chcieliby, żeby ich miasto było przyjazne dla miejscowych i ciekawe dla turystów. A odpowiedzi udzielały panie z biura wojewódzkiego konserwatora zabytków - Elżbieta Sieniawska i Jolanta Barton-Piórkowska.
Wieża jak wyrzut sumienia
Niestety, nie udało się obejrzeć w środku wieży ciśnień na ul. 14 Lutego, która niszczeje coraz bardziej. Jej właściciel - mimo wcześniejszego umówienia się - nie pojawił się na spotkaniu. Potem tłumaczył, że był, ale zapomniał kluczy...
Konserwatorki uznały, że wieży ciśnień nie uda się wpisać do rejestru zabytków, co nie oznacza, że nie podlega ona ochronie. Na razie jest w rejestrze, jeśli zostanie uwzględniona w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, to będą instrumenty, by zapobiec jej całkowitemu zniszczeniu.
Baszta Trzebiatowskiego
Planowana adaptacja baszty na ul. Sukienników, na którą nie ma do tej pory zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków, dojdzie do skutku, bo jest ustna obietnica pań, że pozytywna decyzja jest tylko kwestią czasu. Przypomnijmy, że wątpliwości budziło dobudowanie schodów i adaptacja części strychowej na pracownię.
Podmurna z przebiciem
Teraz na Podmurnej przy Kurzej Stopie, gdzie stoi ławeczka, często odpalają się małolaty, a uliczką mało kto chodzi, bo nie jest zbyt atrakcyjna. Jest pomysł, by właśnie w tym miejscu zrobić przebicie - zejście po schodach na ul. Sukienników.
- W ten sposób można by ją otworzyć i ożywić - tłumaczy Marlena Pawlak, miejski konserwator zabytków.
Jest wstępna zgoda na taki wariant, teraz trzeba opracować koncepcję.