Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojniczanie świetnie bawili się na IV Nocach Operetkowych [zdjęcia]

Maria Eichler
Adam Zaremba dostał wielkie brawa od publiczności
Adam Zaremba dostał wielkie brawa od publiczności Maria Eichler
Kto był, nie żałował. Fosa pękała w szwach, zainteresowanie IV Nocami Operetkowymi było jeszcze większe niż w roku ubiegłym, a zdystansowało też jubileuszową Noc Poetów. Przyczyna?
A na koniec wystąpili w specjalnych okularach, w których nawet Marek Czekała, gdy je założył, miał głos jak dzwon...

IV Noce Operetkowe w Chojnicach

Adam Zaremba dostał wielkie brawa od publiczności
Adam Zaremba dostał wielkie brawa od publiczności Maria Eichler

Adam Zaremba dostał wielkie brawa od publiczności
(fot. Maria Eichler)

Kochamy stare dobre melodie i wciąż potrafimy się przy nich bawić. Operetka przenosi nas w świat, który jest tak odległy od naszego "tu i teraz", w którym nawet jeśli dochodzi do awantury czy konfliktu, to i tak wszystko kończy się szczęśliwie...A któż z nas nie lubi happy endów? Jeśli dodać do tego świetnie przygotowaną Orkiestrę im. Johanna Straussa pod batutą Marka Czekały i Jerzego Wołosiuka, jeśli na dodatek występują soliści obdarzeni pięknymi głosami, to czego chcieć więcej? Chyba tego, żeby z nieba nie lunęło. A w tym roku pogoda była wymarzona, no może pierwszego wieczoru trochę pokropiło, ale i tak po chwili można było złożyć parasole.

Pierwszy wieczór był spotkaniem z operetką "Hrabina Marica" Emmericha Kalmana. Z jedną zmianą w stosunku do tego, co widniało na afiszu. Witolda Wronę zastąpił Janusz Ratajczak i spisał się świetnie, nie tylko olśniewając głosem, ale i świetną dykcją, z czym w widowiskach muzycznych jest różnie...Opowiedziana przez Kalmana historyjka jest związana z perypetiami miłosnymi tytułowej hrabiny Maricy, którą gra Małgorzata Grela. Wszystko zmierza jednak do szczęśliwego finału, a uśmiech publiczności wywołują aluzje zgoła współczesne, jak pisanie maili (!) czy odzywki "Game is over" (!). Porywają też świetnie znane arie, jak np. "Graj, Cyganie" i komediowe sceny z udziałem Ewy Olszewskiej i Tomasza Madeja.
A niedzielny wieczór zatytułowany "Męskich głosów czar" był popisem trzech tenorów - Pawła Skałuby, Dariusza Stachury i Adama Zdunikowskiego. Towarzyszył im jako rodzynek - baryton Adam Zaremba, gorąco witany przez publiczność i z tego powodu, że jest chojniczaninem. Tenorzy błysnęli w ariach, które przyniosły sławę Janowi Kiepurze, ale zaśpiewali też powszechnie znane pieśni neapolitańskie. Świetnie bawili się, śpiewając "O sole mio", wspierając się rekwizytami w postaci najpierw czarnych, potem kolorowych okularów. Te ostatnie miały magiczną moc, bo kto je założył, ten miał głos jak dzwon, co zademonstrował bawiący publiczność rozmaitymi dowcipami dyrygent Marek Czekała. Nie wystarczało mu, że dyryguje orkiestrą, także widownię "zmusił" do miauczenia, szczekania i...śmiechu. A prawie na koniec wszyscy śpiewali razem "Wielka sława to żart!".

Brawa były ogromne, musiał być bis, a Marek Czekała uśmiechał się do ewentualnych sponsorów, żeby Noce Operetkowe wydłużyć jeszcze o piątek. No cóż, jesteśmy za!

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska