Chojniczanka po pięciu kolejkach zajmuje 16. miejsce w tabeli. Dolcan plasuje się na 4. Obie drużyny spotkały się w ubiegłym sezonie i - zarówno w listopadzie w Ząbkach, jak i w czerwcu w Chojnicach - bezbramkowo remisowały.
W tym sezonie znów lepiej radzi sobie Dolcan, który ubiegły zakończył na 3. miejscu (z 55 pkt.), gdy żółto-biało-czerwoni - na 14 (41 pkt.). W pięciu kolejkach goście ani razu nie przegrali, wygrali z Miedzią Legnica, zremisowali z: Arką Gdynia, Widzewem Łódź, Termalicą Bruk-Bet Nieciecza i Flotą Świnoujście. Natomiast gospodarze wygrali z Chrobrym Głogów, zremisowali z GKS Katowice i przegrali z: Pogonią Szczecin, Zagłębiem Lubin oraz Olimpią Grudziądz.
Dolcanie to solidny rywal
Trzy lata temu w Dolcanie grał obecny bramkarz Chojniczanki, Rafał Misztal. Od tej pory - jak mówi - zespół był budowany w myśli szkoleniowej trenera Roberta Podolińskiego. - Specyficzne ustawienie taktyczne, jak na polskie realia i odmłodzony zespół, dodatkowo duże zaufanie władz klubu dały tak wysoki wynik na koniec ubiegłego sezonu - mówi Rafał Misztal. - Przychodziłem do Dolcanu za Marcina Sasala i miło wspominam współpracę z tym szkoleniowcem. Wówczas Dolcan dopiero zaczynał odnosić pierwsze sukcesy na szczeblu pierwszoligowym.
Golkiper przyznaje, iż punkt wywieziony z Katowic tylko trochę otarł łzy po porażce u siebie. Ze Śląska nie wracał wesoły autobus, radość po spotkaniu była raczej umiarkowana. - Nie było wesołego autobusu, wykonaliśmy plan minimum, wróciliśmy z jednym punktem - podkreśla. - To ani źle ani dobrze, a biorąc pod uwagę to, że w Katowicach gra się ciężko, punkt szanujemy.
Przed meczem z Dolcanem piłkarze mają tylko trzy dni przerwy. Po takim maratonie mają szansę pokazać pełnię sił? - Wiadomo, że obciążenia się nakładają, ale nie ma co marudzić - twierdzi. - Chyba każdy woli grać mecze niż trenować. Porównując naszą pierwszą ligę do zaplecza Premier League w Anglii, gramy 12 kolejek mniej w sezonie, a sparingi zimowe nie oddaję tego co liga. Nasza liga będzie tak wyrównana, że każdym będzie można i łatwo wygrać i przegrać. Wszystko zależy od dnia i formy piłkarzy w danym dniu. Z Dolcanem jeszcze nie wygraliśmy, ale i nie przegraliśmy. Oba spotkania kończyły się 0:0. Remis to plan minimum.
Mecz Chojniczanka Chojnice - Dolcan Zabki okazją do spotkania przyjaciół i debiutu
Wie, że Dolcan to solidna marka. W sezonie 2013/2014 był o włos od awansu do najwyższej klasy rozgrywek. Co ciekawe, Misztal za rywala - w bramce Dolcanu - będzie miał przyjaciela. Przyjaźń przyjaźnią, a naszemu golkiperowi nie przeszkodziło to w nominowaniu Rafała Leszczyńskiego do oblania się wiadrem lodowatej wody w modnej ostatnio zabawie. Na pytanie, czy chce schłodzić emocje kolegi przed meczem czy sprawić, że się rozchoruje, bramkarz śmieje się: - Traktuję go jak młodszego brata, grał u mojego ojca w drużynie, przychodził do mnie na treningi bramkarskie w Olimpii Warszawa - wyjaśnia Misztal. - Razem w drużynie spotkaliśmy się właśnie w Ząbkach. Do oblania się wodą nominowałem go z... sympatii. Przypadek, że kilka dni przedmeczem, w którym będziemy rywalizować.
Golkiper wierzy, że kibice nie będą już protestować milcząc i obrzucając ich epitetami. - Liczę, że na meczu będzie ich jak najwięcej i pomogą nam w przełamaniu się i wyczekiwanym zwycięstwie u siebie - ma nadzieję Rafał Misztal.
W niedzielę, pierwszy raz na chojnickiej murawie, kibice obejrzą Pawła Zawistowskiego. Nowy nabytek klubu, z dużym doświadczeniem na boiskach ekstraklasy, zaliczył udany debiut w Katowicach. Początek meczu - o godz. 17.
Czytaj e-wydanie »