Chojniczanka Chojnice podejmuje Stal Mielec

Piłkarze Chojniczanka po porażce na wyjeździe z Miedzią Legnica będą robić wszystko, by zainkasować komplet punktów ze Stalą.
Chojniczanie mają dobre wspomnienia z meczu ze Stalą. Przed miesiącem spotkali się z mielczanami w 1/16 finału Pucharu Polski. Wygrali 2:0, a przy lepszej skuteczności powinni zwyciężyć dużo wyżej.

- Tamten mecz to już historia - podkreśla trener Maciej Bartoszek. - Teraz to będzie całkiem inne spotkanie. Rywal od meczu z nami przeżywa słabszy okres, ale na pewno nie odda nam punktów bez walki. Stal ma swoje atuty, ale postaramy się je zniwelować. Jeśli chcemy wygrać, to musimy wrócić do skuteczniejszej gry. Z Miedzią nie zagraliśmy źle. Zabrakło nam tylko skuteczności i pazerności na piłkę. Musimy się też zmierzyć z innym problemem. Od kilku meczów rywale grają z nami inaczej. Przyjmują nas na swojej połowie, licząc na nasze błędy i przechwyt piłki, by nas skontrować. Nie przypuszczam, żeby Stal zagrała z nami otwarty futbol, dlatego trzeba będzie być bardzo skoncentrowanym - twierdzi szkoleniowiec Chojniczanki.

Wiadomo, że ze Stalą nie zagra Piotr Kieruzel, który musi pauzować za żółte kartki. Wątpliwy jest udział Rafała Grzelaka, który jeszcze nie wyleczył urazu doznanego w meczu z Wisłą Puławy. Także kilku innych zawodników jest mocno porozbijanych po meczu w Legnicy.

To zwiastuje zmiany personalne w wyjściowym składzie. Jednak trener Bartoszek nie chciał zdradzić na kogo postawi, ale można się spodziewać, że w każdej formacji pojawi się ktoś nowy.

- Myślę nad personaliami i różnymi układami wyjściowej jedenastki - mówi szkoleniowiec. - Musimy pokombinować w ataku pozycyjnym, a jednocześnie trzeba zachować cierpliwość i równowagę oraz koncentrację. Musimy się poprawić zarówno w defensywie, jak i w ataku - dodał trener.

Mielczanie od porażki pucharowej z Chojniczanką spisują się słabo. Zremisowali zaledwie dwa mecze i doznali trzech porażek. To spowodowało, że znaleźli się na miejscu spadkowym. Chojniczanie zajmują 4. lokatę.