Już po minucie gospodarze powinni objąć prowadzenie, ale sytuację sam na sam z bramkarzem gości przegrał Paweł Iwanicki. Rywale dość długo nie dawali gospodarzom możliwości na przeprowadzenie akcji która dałaby gola. Miejscowi mieli optyczną przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Był jednak moment, w którym to rywale mogli wyjść na prowadzeni po nieporozumieniu Szymańskiego z Radlerem.
Po pół godzinie gry, Chojniczanka dopięła swego. Dośrodkowanie Arkadiusza Mysony z rzutu rożnego na bramkę zamienił Mikołajczak. Ten sam zawodnik, już w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, podwyższył prowadzenie Chojniczanki, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem.
W drugiej połowie miejscowi kontrolowali już przebieg wydarzeń na boisku i mogli podwyższyć prowadzenie, ale Kuchta kapitalnie obronił strzał Błażeja Jankowskiego. Przyjezdni starali się przeprowadzać kontry, ale bardzo czujnie grali obrońcy miejscowych. W ostatnich minutach przyjezdni grali w dziesiątkę, bo po raz drugi żółtą kartkę obejrzał Radosław Jacek.
Zapis relacji na żywo: Chojniczanka Chojnice - Okocimski KS Brzesko na żywo
Chojniczanka Chojnice - Okocimski KS Brzesko 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Tomasz Mikołajczak 30. - asysta Arkadiusz Mysona, 2:0 Tomasz Mikołajczak 45+1. - bez asysty.
Czerwona kartka: Radosław Jacek (Okocimski KS Brzesko/89. - za drugą żółtą kartkę).
CHOJNICZANKA (trener Mariusz Pawlak): Szymański - Mysona (71. Jędrzejczyk), Jankowski, Radler, Chyła - Feciuch, Iwanicki, Kosuke Ikegami (68. Duda), Mrozik - Rybski (87. Ostalczyk), Mikołajczak.
Żółte kartki: Radler, 64. - niesportowe zachowanie.
OKOCIMSKI KS (trenerzy Robert Orłowski, Krzysztof Przytuła): Kuchta - Ryś (82. Kwiek), Jacek, Wieczorek, Sobotka - Brud, Tymiński (70. Kapsa), Nawrot, Żołądź - Tatara (64. Stefański), Cebula.
Żółte kartki: Żołądź, 52. - faul, Jacek, 64. - niesportowe zachowanie, Jacek, 89. - faul, Wieczorek, 90+1. - faul.
Sędziował: Tomasz Garbowski (Kluczbork), asystenci: Lis, Tokarski, techniczny: Kochanek.
Skrót meczu Chojniczanka Chojnice - Okocimski KS Brzesko
źródło: Orange sport/x-news