https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chojniczanka jest mistrzem... remisów

ALEKSANDER KNITTER
fot. Aleksander Knitter
Napastnicy, którzy zimą trafili do Chojnic oblali kolejny egzamin. Mieli zbawić Chojniczankę, dawać zwycięstwa, a nie potrafią trafić z pięciu metrów do pustej bramki.

Chojniczanka Chojnice - Ruch Zdzieszowice

CHOJNICZANKA - RUCH ZDZIESZOWICE 2:2 (1:2)

CHOJNICZANKA: Baran - Mikołajczyk (63. Noga), Atanackovic, Sierant, Jakosz (56. Ziemak), Andruszczak, Kowal (52. Kaźmierowski), Lenart, Gibczyński (52. Magdziński), Trojanowski, Parzy.
Sędziował: Maciej Mikołajewski (Lubuski ZPN). Widzów: 1200. Ż.k: Sierant, Jakosz, Lenart, Parzy (Chojniczanka) - Jakubczak, Buchała (Ruch).

Relacje z meczów Chojniczanki można zacząć pisać według tego samego schematu - była dobra gra, były klarowne sytuacje, ale nikt nie potrafił ich wykorzystać. I dlatego w ostatnich trzynastu meczach bez porażki zespół z Chojnic aż dziewięć razy zremisował.

Mecz z Ruchem, który udowodnił już w lidze, że jest nieobliczalny i potrafi wywieźć punkty z boiska każdego rywala, zaczął się obiecująco. W 10 min. grający bardzo dobre spotkanie Marcin Trojanowski podał piłkę do Marka Kowala, a ten mając przed sobą pustą bramkę trafił w słupek. Minutę później ten sam zawodnik spartaczył kolejną szansę - będąc sam na sam z bramkarzem ani nie strzelił w bramkę, ani dobrze nie podał. Za to piłkarze Ruchu, którzy grali bardzo przeciętnie w ofensywie, nie mieli problemu z trafianiem do siatki. W 18 min. zaspali obrońcy Chojniczanki i jak się strzela gole Markowi Kowalowi pokazał Tomasz Kasprzyk. W 31 min. ożyły nadzieje kibiców na wygraną gospodarzy. Mocny strzał z 16 metrów Artura Andruszczaka odbił rezerwowy bramkarz Ruchu Mateusz Mika, ale przy dobitce Szymona Gibczyńskiego był już bezradny. Minutę później goście stworzyli drugą akcję pod bramką Chojniczanki i zdobyli drugą bramkę. Do przerwy zespół Grzegorza Kapicy wyrównać nie zdołał, mimo dobrej gry zwłaszcza na prawym skrzydle, gdzie świetnie rozumieli się Trojanowski z Andruszczakiem.

W drugiej połowie Chojniczanka rozkręcała się powoli. Z każdą minutą przewaga chojnickiej drużyny była coraz bardziej widoczna, ale Ruch grał mądrze w obronie, przy okazji groźnie kontrując. Wyrównującą bramkę strzelił po rzucie rożnym w 83 min. Artur Andruszczak. W samej końcówce Chojniczanka mogła pokusić się o zwycięstwo, ale świetnie w bramce spisywał się Mika. - Jest tak jak zawsze, zabrakło nam skuteczności. Stwarzamy sytuacje, chcemy wygrywać, ale nie wykorzystujemy sytuacji i mamy kolejny remis, który nam nic nie daje - podsumował spotkanie Artur Andruszczak.

Remis wielu kibiców przyjęło z niedosytem, bo ambicji i chęci drużynie odebrać nie można, ale skuteczność została chyba w Czersku, gdzie w środę chojnicki zespół pokonał w sparingu lidera A-klasy 11:0.

Po meczu z remisu cieszył się trener gości Andrzej Polak. - Chojniczanka przeważała, a nam dopisało dziś wiele szczęścia. Pierwsza połowa była zdecydowanie dla Chojniczanki, ale w piłce tak czasami jest, że nic nie wychodzi. My zadaliśmy dwa ciosy i to skuteczne. W drugiej połowie było podobnie, także dla nas ten punkt jest bardzo cenny.

- Chcę podziękować całej drużynie za walkę. Taki jest urok piłki, że jedni mają przewagę, stwarzają sytuacje, a drudzy tylko trafiają do siatki. Cały czas szukamy tej skuteczności, która pozwoli nam wygrywać takie mecze. To już jednak przerabialiśmy jesienią - podsumował Grzegorz Kapica.

Teraz przed Chojniczanką dwa wyjazdowe mecze prawdy - do Bydgoszczy i Grudziądza.

Wybrane dla Ciebie

Nowy rok szkolny ze sporymi zmianami! Uczniowie mogą być zaskoczeni

Nowy rok szkolny ze sporymi zmianami! Uczniowie mogą być zaskoczeni

MISTRZOWIE FOTOGRAFII Głosowanie rozpoczęte! Głosuj na swoich faworytów!

MISTRZOWIE FOTOGRAFII Głosowanie rozpoczęte! Głosuj na swoich faworytów!

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska