Chojniczanka - Widzew Widzew 2:0 (1:0)
- Zdradzi pan kibicom, czy portfele piłkarzy pogrubieja z tytułu punktów zdobytych w ostatnich pięciu spotkaniach?
- Jak zawodnicy podpiszą w końcu regulamin premiowania - taka szansa jest.
- To już półmetek rozgrywek jesiennych, a wy nie załatwiliście tak istnej dla piłkarzy kwestii...
- Akurat wina nie leży po naszej stronie.
- Czego dotyczy, domyślam się, spór?
- To nieodpowiednie słowo. Bardziej stosowne wydaje się: rozbieżności. A dotyczą wysokości kar. Nasi piłkarze uważają, że premie są za niskie, a kary za wysokie.
- Mówiąc o karach ma pan na myśli te za złapane kartki?
-Przede wszystkim to jest przedmiotem owych rozbieżności. Ale mogę zapewnić, że wkrótce wyjdziemy, klub i zawodnicy, na prostą.
- Wrzesień był wyjątkowo udaną porą roku nie tylko w przyrodzie; przede wszystkim dla klubu i jego kibiców.
- Nic dodać, nic ująć. Porównałem sobie zdobycz punktową w analogicznym okresie w ubiegłym roku i wychodzi, że mamy obecnie punkt więcej aniżeli w w sezonie w którym debiutowaliśmy.
- I fantastycznie weszliście w kolejny okres rozgrywek. Od cennej wygranej w Legnicy...
- Wiemy wszyscy doskonale, że jak się wygrywa , to atmosfera w teamie doskonała.
- Ale najbliższe mecze mogą już już popsuć?
- Nie kreśliłbym wcale tak pesymistycznych scenariuszy. Gramy kolejno- u siebie z Termalicą oraz w delegacji z Flotą i Stomilem. I wcale nie stoimy na straconej pozycji. ostatnie wyniki naszych rywali pokazują, że akurat teraz mają widoczne wahania formy. Ale boisko te przypuszczenia zrewiduje.
- Silna ta Chojniczanka...?
- To najmocniejszy zespół, jaki dotychczas występował pod szyldem Chojniczanki. Gdyby nie problemy jakie przeżywamy obecnie w przedniej linii - kontuzje Lesniewskiego i Rybskiego, bylibyśmy zdolni do wyższych celów. Chciałoby się jeszcze, żeby środek pola był bardziej kreatywny. Ale z drugiej strony nie można mieć wszystkiego od razu.
- Coś, czy ktoś, się panu nie podoba w zespole?
- Jak się zdobyło w pięciu meczach 11 pkt, trudno wybrzydzać. Ale tak serio, to "zadziwił" mnie Zawistowski, który zagrał w pięciu meczach, a już musi pauzować z powodu 4 żółtych kartek.
- Wnikliwi obserwatorzy rozgrywek z pewnością zauważą, że "zwolniliście" w innych klubach jesienią trzech trenerów...
- To prawda, swoją postawą na boisku ustrzeliliśmy klasycznego hat-tricka; posadę po meczach z nami stracili: Dariusz Dźwigała, Włodzimierz Tylak i Wojciech Stawowy. Ale tak brutalne bywają czasami realia ligowego futbolu.
- A pan cały czas wierzył w pracę Mariusza Pawlaka i nie dał się ponieść emocjom?
- Bo widziałem, że zawodnicy nie stracili zaufania do trenera. Dużo rozmawialiśmy i okazało się, żę obie strony mogą ze sobą współpracować. A dorobek punktowy dowiódł tego najlepiej
- Chojniczanka ma szansę na strategicznego sponsora?
- Takich widoków nie ma. W ilości mniejszych przekroczyliśmy już "setkę". Wspaniale rozwija nas się Klub Biznesu.