Rzut okiem na tabelę grupy zachodniej sugeruje, że jutrzejsze zawody na stadionie przy ul. Mickiewicza, to starcie Goliata z Dawidem.
Być panem sytuacji
Gospodarze plasują się bowiem w pierwszym szeregu zespołów, na przeciwnym biegunie ze stratą aż 14 punktów jestdrużyna z Sosnowca. Zagłębie legitymuje się jedynie jednym zwycięstwem, a miało ono miejsce aż 30 lipca (4:0 z beniaminkiem Energetykiem ROW).
- W żadnym wypadku pozycja sportowa naszego rywala nie może uśpić naszej czujności - zauważa słusznie Grzegorz Kapica, trener Chojniczanki. - Powtarzałem to wielokrotnie, powtórzę kolejny - w tej lidze każdy może grać na dobrym poziomie. Rywale czekają na mecz, kiedy się przełamią. Jasne, że nie chciałbym, aby było nim to najbliższe . Dlatego to my musimy być panem sytuacji - podkreśla szkoleniowiec.
Przeczytaj też: Chojniczanka, tradycyjnie, widoczna w rozgrywkach
Zagłębie, to jakby nie patrzeć, wciąż marka. Ma w swoich szeregach zawodników obytych w lidze, jak Jarczyk, Łuczywek a przede wszystkim Lachowski. Ale na gwiazdę zespołu wyrasta Rafał Jankowski. Wychowanek... Kujawiaka Kowal, jest najskuteczniejszym piłkarzem w drużynie i czołowym strzelcem w grupie. Piłka szuka go w polu karnym i defensorzy Chojniczanki muszą mieć na niego baczenie.
Jeszcze wisienka na torcie
W Chojnicach odczuwa się także głód zwycięstwa. Na "własnych śmieciach" podopieczni Kapicy ostatni raz wygrali... 13 sierpnia; pokonali wówczas Raków 2:1. Dlatego trzecia wygrana przed własnymi kibicami wzmocniłaby morale ekipy. - W zespole wszyscy są zdrowi, nikt nie musi odpokutować kary za nadmiar kartek. Pełna kadra pali się do gry - stwierdza Grzegorz Kapica. - Nie mogę narzekać, w tych okolicznościach ma się komfort pracy, można realizować cykl treningowy.
Niepokój, jaki towarzyszy drużynie to skuteczność gry u siebie. W czterech meczach zespół strzelił rywalom tylko 5 goli, co przy 11 bramkach zdobytych "w delegacji" chwały nie przynosi.
- Cały czas z zawodnikami zastanawiamy się w czym tkwi problem tej strzeleckiej niemocy - ciągnie wątek szkoleniowiec. - Drużyna potrafi wypracowywać sobie okazje, dojść do sytuacji strzeleckiej. Brakuje tylko tej wisienki na torcie. Najważniejsze, że w zawodnikach tkwi wciąż wiara, że to się wkrótce zmieni.
Chojniczanka, obok, Miedzi pozostaje nadal zespołem, który nie przegrał na własnym boisku. Niech tę passę drużyna kontynuuje w meczu z Zagłębiem. Początek meczu w sobotę o godz. 16. Relacja na żywo na www.Pomorska.pl