Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojniczanka zremisowała z Miedzią Legnica [szczegóły]

TOMASZ MALINOWSKI
Pod bramką Bledzewskiego często dochodziło do spięć
Pod bramką Bledzewskiego często dochodziło do spięć fot. Piotr Hukało
Piłkarze Chojniczanki od 270 minut nie mogą wygrać spotkania. Na piąte w obecnym sezonie zwycięstwo muszą poczekać kolejny tydzień

Wizyta zespołu Miedzi wywołała w Chojnicach zrozumiałe zainteresowanie. W ekipie prowadzonej przez Bogusława Baniaka roi się bowiem od zawodników z przeszłością na boiskach ekstraklasy.

Chojniczanka Chojnice - Miedź Legnica 1:1
CHOJNICZANKA: Kołba - Mikołajczyk, Steinke, Kaśnikowski, Lenart (77. Tarnowski) - Posmyk, Szczepan, Ligienza (67. Marynowicz), Trojanowski (69. Trojanowski) - Kazimierowski, Tatara.

Chojniczanka Chojnice - Miedź Legnica - zapis relacji na żywo

Szczegóły niebawem i w poniedziałkowej "Gazecie Pomorskiej"

Trener dotrzymał słowa

Trener Grzegorz Kapica zapowiadał, po przegranym meczu w Bytowie, że w zespole dojdzie do kilku zmian. Skończyło się aż na pięciu. Z powodu nadmiaru kartek (4) nie mógł wystąpić Atanackovic, a Pieczarę trapią problemy z kręgosłupem. Na ławce rezerwowych usiedli Jakosz, Parzy i Marynowicz.

Pierwszy kwadrans upłynął na wzajemnym badaniu. Walka o środek pola była zażarta. Goście, poprzez dużą wymienność pozycji, ani myśleli ułatwić zadanie miejscowym. Nic więc dziwnego, że żadnej z drużyn nie udało się w tym okresie skonstruować ciekawej akcji. Dopiero w 20. min. Nowacki z 18 m oddał nieprzyjemny strzał. Kołba odbił piłkę, a dobitka Madejskiego trafiła w słupek.

Rozdrażniony Baniak

W 33. min. Ligienza popisał się mocnym, za to mierzonym dośrodkowaniem, a Tatara wyskoczył nad głowami obrońców i fantastyczną "główką" dał zespołowi prowadzenie.

Choć do przerwy w posiadaniu piłki częściej znajdowali się goście, to zespół Chojniczanki posiadał kontrolę. Tylko w 44. min. Nowacki sprawdził umiejętności Kołby. - Nie przypominam sobie, abyśmy w dotychczas rozegranych meczach zagrali tak źle w pierwszej połowie - skomentował, schodząc na przerwę, rozdrażniony postawą swojej drużyny Bogusław Baniak.

Piłka jest wredna

Trudno dociec, co działo się w szatni Miedzi, ale na drugą połowę wyszedł odmieniony mentalnie zespół.
Goście przejęli inicjatywę, a filigranowy Garuch szalał. W 50. min. wystarczył moment dekoncentracji i pomocnik Miedzi, po rykoszecie, trafił do siatki.

W 62. min. Kaśnikowski spartolił w idealnej wręcz sytuacji. Końcowe 20 minut przebiegło przy wyraźnej przewadze gości. Na szczęście, zawodnicy z Chojnic skutecznie rozbijali ich ataki. - Piłka jest jednak wredna. W drugiej połowie dyktowaliśmy warunki, a Chojniczanka miała sytuację i mogła wygrać - mówił rozczarowany remisem szkoleniowiec Miedzi.

- - Przypadkowo stracony gol, wiele własnych sytuacji. Normalny zespół powinien to wykorzystać. Pamiętajmy jednak, że graliśmy z drużyną o takim potencjale piłkarskim, jakim w tej lidze nikt nie może się pochwalić - zakończył Grzegorz Kapica.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska