Firma Mirosława Michalskiego z Solca Kujawskiego likwidację obelżywych napisów i rysunków z pomnika Wdzięczności i Braterstwa Armii Radzieckiej i Wojska Polskiego przy placu Gdańskim w Ciechocinku zaczęła w poniedziałek. Żmudne usuwanie farby trwało trzy dni. Wpierw trzeba było "rozmiękczyć" farbę specjalną substancją chemiczną, a potem usunąć ją polewając gorącą wodą pod wysokim ciśnieniem. I tak kawałek po kawałku. Samorząd za doprowadzenie obelisku do prawie normalnego wyglądu zapłacił blisko trzy tysiące złotych. Zapewne pomalowanie pomnika trwało kilka minut. A kupno pojemników z farbą kilkadziesiąt złotych.
Już dość dawno temu grupa radnych z Ciechocinka wystapiła z pomysłem wyburzenia pomnika Wdzięczności. Rada Miejska pomysł zaakceptowała. Podjęto także decyzję o budowie nowego pomnika poświęconego wszystkim poległym za Ojczyznę, w innym miejscu - przy ulicy Armii Krajowej w pobliżu skrzyżowania z ulicą Leśną.
Ciechocinek> Pomnik na placu Gdańskim został wyczyszczony z obelżywych napisów
Mariusz Strzelecki

Mirosław Michalski podczas usuwania farby z pomnika w Ciechocinku
Przez trzy dni czyszczony był pomnik Wdzięczności i Braterstwa Armii Radzieckiej i Wojska Polskiego z napisów. Ich namalowanie trwało pewnie kilka minut.