Radosław Osuch, właściciel Zawiszy, miał w ciągu trzech dni przedstawić swoje oczekiwania względem ratusza i jednocześnie zadeklarować swoje wsparcie dla klubu. Taki był efekt jego poniedziałkowego spotkania z Rafałem Bruskim, prezydentem Bydgoszczy.
Więcej wiadomości z Bydgoszczy na www.pomorska.pl/bydgoszcz
"Pismo od p. Osucha dotarło do UMB wczoraj po południu. Pan Radosław Osuch sformułował swoje oczekiwania na poziomie 3 mln 750 tyś złotych. Jednocześnie sam zadeklarował finansowanie w wysokości 2 mln złotych. Informację zwrotną pan Osuch otrzyma do końca bieżącego tygodnia" - odpisała na pytanie "Pomorskiej" Marta Stachowiak, doradca prezydenta miasta.
To oznacza, że Osuch poprosił o wsparcie takie same jak było w poprzedniej umowie piłkarskiej spółki z ratuszem, która została wypełniona.
W sumie klub miałby na koncie ponad 6 milionów zł wliczając pieniądze z miasta, Osucha i pomniejszych sponsorów. Przypomnijmy, że Zawisza przed dwoma laty, kiedy awansował do elity dysponował budżetem w wysokości około 5,5 mln. Jeśli prezydent Bruski przychyli się do prośby Osucha, to Zawisza będzie miał podobne środki i to będzie ligowa średnia.
Jednak wiadomo, że z takim budżetem nie utrzyma się składu z rundy wiosennej. Już wiadomo, że Andre Micael wrócił do Moreirense o czym zresztą informowaliśmy. Pewnie odejdą też inni, bo jest duże zainteresowanie zawiszanami. Pomimo, że spadli z ligi, to w rundzie wiosennej zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Jednak z ich pozyskaniem jest pewien problem. Większość ma aktualne kontrakty i trzeba za ich pozyskanie zapłacić. W polskiej ekstraklasie są może trzy kluby, których stać na przeprowadzenie gotówkowych transferów. To Legia, Lech i Lechia. Do tej grupy można też dołączyć Zagłębie Lubin, bo beniaminek ma oparcie w bogatym sponsorze, jakim jest KGHM.
Ciągle nie wiadomo, kto zagra w Zawiszy i kto poprowadzi zespół.- Nie wiem co będzie - mówił trener Mariusz Rumak, z którym rozmawialiśmy w podpoznańskim Borówcu (wywiad ze szkoleniowcem w poniedziałkowej "Pomorskiej"). - Na pewno nie jestem zmęczony jak piszą inne media i nie muszę odpoczywać. Czekam na informację co dalej z Zawiszą i wtedy podejmę decyzję - mówi.
Lech Poznań mistrzem Polski. Press Focus/x-news