Jeden z naszych dobrze poinformowanych Czytelników donosi, że minister środowiska wciąż twierdzi, że za fiasko negocjacji w sprawie przejęcie szkoły pod resort odpowiada starostwo.
- Poseł Eugeniusz Kłopotek zadał w Sejmie interpelację z pytaniem, kto nie zabezpieczył środków dla szkoły na 2008 r., skoro jeszcze 25 października 2007 r. takie _były zarezerwowane? - informuje Czytelnik. - _I z tego, co wiem, otrzymał odpowiedź od ministra środowiska Macieja Nowickiego, że winne jest starostwo.
O wyjaśnienie poprosiliśmy wicestarostę Tadeusza Zaborowskiego. Ale wicestarosta stwierdził, że co prawda wie o piśmie w tej sprawie, ale nie zdążył się z nim jeszcze zapoznać. Miał je do nas przesłać faksem, ale ze względu na wczorajszą nieobecność pracownika wydziału edukacji, stwierdził, że będzie mógł to uczynić dopiero dziś.
Warto dodać, że w niedawno wyemitowanym materiale Radia Weekend wicestarosta stwierdził, że "to starostwo przyczyniło się do trudnej sytuacji Szkoły Leśnej w Tucholi". Wicestarosta na przedświątecznej, czwartkowej sesji, zapytany o ten komentarz stwierdził, że czegoś takiego nie powiedział. Dotarliśmy jednak do nagrania jego wypowiedzi. Oto dosłowny fragment tej wypowiedzi: "Wychodzi pismo z Tucholi 17 grudnia, podważa to, co ministerstwo potwierdziło, a de facto wcześniej, 3 grudnia to były nasze propozycje, oni na to przystali. I my 17 grudnia podważamy część tych rzeczy, i wysuwamy trzy nowe warianty rozwiązania problemu. Wie pani co, nawet głupi się zdenerwuje".
Wicestarosta Zaborowski zapytany o te słowa, twierdzi, że może odnieść się tylko do materiału, który został opublikowany na stronie internetowej Radia Weekend, a nie będzie komentował ewentualnej luźnej rozmowy.
Odnieść się będzie jednak zapewne musiał, jeżeli "Radio Weekend" przekaże wypowiedź starostwu na prośbę przewodniczącego Rady Powiatu Stanisława Łangowskiego.