Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co się dzieje w toruńskim parku? Czytelnicy są zaniepokojeni składowiskiem odpadów

(wixad)
Jak to możliwe, że odpady biologiczne zostały zmieszane ze zwykłymi śmieciami?
Jak to możliwe, że odpady biologiczne zostały zmieszane ze zwykłymi śmieciami? Adam Willma
Co się dzieje w toruńskim Parku Miejskim? Czytelnicy są zaniepokojeni składowiskiem odpadów, które tam urządzono.

Miejsce rekreacji w Parku Miejskim, które wyznaczono przy Martwej Wiśle, każdego słonecznego dnia ściąga setki torunian. Można tu nie tylko aktywnie spędzać czas, ale również grillować. Nic dziwnego, że sterta odpadów, jakie zgromadzono na obrzeżach tego tereny rzuca się w oczy uczestnikom pikników.

Produkcja mikroplastików?

- Jestem zbulwersowana tym, co zobaczyłam – mówi Agnieszka, która wypoczywała w parku z dziećmi. - Wiatr roznosi wszędzie plastikowe torebki i butelki. Rozumiem, że to w większość odpady biologiczne, ale jak to możliwe, że zostały zmieszane ze zwykłymi śmieciami? Przecież tyle mówi się o przenikaniu mikroplastików do gleb.

Sprawdziliśmy, rzeczywiście pośród liści i gałęzi walają się plastiki i puszki. Sprawiają wrażenie zebranych wraz z odpadami.

Trzeba poczekać do zimy

- Składujemy tam bioodpady, ale niestety często podrzucają nam śmieci działkowicze z sąsiedztwa – mówi Agnieszka Lewandowska-Frąckowiak, współwłaścicielka firmy Art Garden, która na opiekuje się Parkiem Miejskim. - Od dawna mamy tam nielegalne wywozy. Staramy się czyścić i porządkować ten teren. Ostatnio wybieraliśmy tam śmieci i całe hałdy posiane są trawą, żeby od strony Martówki wyglądało to estetycznie. Oczywiście mogą znaleźć się tam również śmieci z pokosów. Maszyna kosi wszystko, łącznie z psimi kupami i czasem trafi się tam również puszka czy butelka.

Według Agnieszki Lewandowskiej-Frąckowiak śmieci są skutecznie odsiewane przez przesiewarkę, a wyłapany w ten sposób plastik wywożony jest na wysypisko jako odpady mieszane: - Na wszystko mamy papiery i dokumentację. Resztę przerabiany na humus. Do materiału biologicznego dodaje się mocznik i w ten sposób zamieniamy go na nawóz. Gmina często zleca nam prace przy zakładaniu trawników albo przygotowanie ziemi pod krzewy oraz drzewa i wówczas wykorzystujemy ten materiał powtórnie. Tyle, że w trakcie sezonu bioodpady są zbierane i przechowywane, a selekcję robimy zimą.

Koszty, koszty...

Dlaczego teren przed skoszeniem nie jest po prostu odpowiednio oczyszczony ze śmieci? - Gdyby tak miało być, gmina musiałaby zatrudnić znacznie więcej osób niż obecnie – twierdzi nasza rozmówczyni. - Dziś w sektorach pracują 2-3 osoby, które ledwo dają radę, aby sprostać oczekiwaniom gminy. Musi to być zrobione maszynowo, bo praca ludzka jest zbyt droga, żebyśmy byli w stanie to zrobić.

Tomasz Kozłowski, kierownik referatu utrzymania zieleni w Urzędzie Miasta potwierdza, że podrzucanie śmieci jest normą: - Tym niemniej nie powinno być tam żadnych innych odpadów. Niestety teren nie jest zagrodzony i to dodatkowy problem. Sprawdzimy sytuację na miejscu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska