https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co widzieli trzej królowie? I czym była gwiazda betlejemska?

(awe)
Skąd się wzięła gwiazda betlejemska - wyjaśnia Jerzy Rafalski, astronom z Torunia
Skąd się wzięła gwiazda betlejemska - wyjaśnia Jerzy Rafalski, astronom z Torunia Lech Kamiński
Kometa, gwiazda czy planeta? Co właściwie zobaczyli mędrcy ze Wschodu dwa tysiące lat temu? Wyjaśnia Jerzy Rafalski z toruńskiego planetarium.

- Co właściwie zobaczyli na niebie trzej królowie?

- W Ewangelii Mateusza znajdziemy tylko kilka słów na ten temat. Wiemy, że mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali, gdzie jest nowo narodzony król żydowski - ujrzeli bowiem jego gwiazdę na wschodzie. Astronomowie długo szukali niezwykłego zjawiska, które mogłoby się pojawić na niebie dwa tysiące lat temu. Udało się, kiedy pojawiły się komputery. Okazało się, że 17 czerwca minus pierwszego roku (czyli - licząc wg rachuby historyków - drugiego roku przed naszą erą) można było dostrzec coś wyjątkowego. Nie była to jednak gwiazda z warkoczem, do której przyzwyczaiła nas tradycja.

Ile kosztuje wynajęcie Gwiazdora?

- To znaczy, że gwiazda betlejemska nie była kometą?

- To mało prawdopodobne. Komety od zawsze "straszyły" ludzi. Zwiastowały wszelkie nieszczęścia: susze, głód, śmierć, nawet zburzenie Jerozolimy. Bano się ich, raczej nie kojarzono z królewskimi narodzinami. Mało tego: jasne komety pojawiały się na niebie dość często. Gdyby mędrcy mieli reagować na każde takie zjawisko, biegaliby do Betlejem średnio co 20 lat.

- Jeśli nie kometa, to co?

- Pamiętajmy, że mędrcy pochodzili ze Wschodu - w czasach Chrystusa w Mezopotamii astronomia była bardzo dobrze rozwinięta. Badacze obserwowali niebo i próbowali wróżyć na podstawie zbliżania się planet do siebie. I nagle, 17 czerwca, zobaczyli, jak dwie największe i najjaśniejsze planety na nieboskłonie - Wenus i Jowisz - zbliżyły się do siebie tak bardzo, że aż zlały się w jeden punkt. Nigdy wcześniej nie widzieli tak niezwykłego zjawiska. To musiało ich porazić. Mało tego - do złączenia doszło w gwiazdozbiorze Lwa, a lew był dla ówczesnego świata symbolem narodu żydowskiego. Znak dla mędrców był oczywisty.

- A jutrzejsza pierwsza gwiazdka? Też będzie planetą?

- Tak. Pojawi się tuż po zachodzie słońca, mniej więcej ok. godz. 16 powinniśmy zobaczyć Wenus - bardzo jasny punkt na niebie. Świeci też jasno Jowisz, który również może być kandydatem na wigilijną gwiazdkę. Bo na ten jeden wieczór nawet planety mogą stać się gwiazdami.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mirosław
Koniunkcja planetarna. Astronom Johannes Kepler wysunął w XVII wieku tezę, jakoby gwiazda betlejemska była połączeniem Jowisza i Saturna. Takie rzadkie połączenie miało miejsce w 7 roku p. n. e. w konstelacji Ryb, zodiakalnego znaku oznaczającego dobry okres dla Izraelitów. Jestem pewien że to było to, tym bardziej że pokrywa się to z faktycznymi narodzinami Jezusa. Co bardziej leniwi historycy negują takie fakty, aczkolwiek historycy z otwartym umysłem mogą potwierdzić te fakty. Do dzieła.
A
ADAM
Mędrcy nie widzieli gwiazdy wiodącej ich do Betlejem. Ta piękna legenda o gwieździe betlejemskiej powstała w następujący sposób. Jezus urodził się 21 sierpnia, w południe, w roku 7 p.n.e. 29 maja, roku 7 p.n.e., miała miejsce niezwykła koniunkcja Jowisza i Saturna w konstelacji Ryb. Ciekawym faktem astronomicznym jest to, że podobne koniunkcje zdarzyły się 29 września i 5 grudnia tego samego roku. Na podstawie tych niecodziennych, ale zupełnie naturalnych zdarzeń, gorliwcy z następnego pokolenia, kierując się jak najlepszymi intencjami, stworzyli wzruszającą legendę o gwieździe betlejemskiej i o pełnych uwielbienia mędrcach, prowadzonych przez nią do żłobu, gdzie ujrzeli dziecię i cześć oddali nowo narodzonemu. Orientalne i bliskie orientalnym umysły lubują się w baśniowych historiach i wciąż przędą takie piękne mity o życiu swych przywódców religijnych i bohaterów politycznych. Kiedy nie było druku, gdy większość wiedzy ludzkiej przekazywana była z ust do ust, z jednego pokolenia na drugie, bardzo łatwo było mitom stać się tradycją a tradycji zostać w końcu uznaną za fakt.
A
Ana
Uwielbiam tego Faceta i podziwiam jego wiedze. Tak trzymać !
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska