Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co za historia! Polski Cukier Toruń wygrał w Radomiu i zagra o medale! [ZDJĘCIA, WIDEO]

(jp)
Oto drużyna toruńskich gladiatorów, którzy nigdy się nie poddają!
Oto drużyna toruńskich gladiatorów, którzy nigdy się nie poddają! Łukasz Wiśniewski/facebook
Polski Cukier odrobił w Radomiu 16 punktów straty, po raz pierwszy prowadził 13 sekund przed końcem. I znowu wygrał z Rosą. Po raz pierwszy w historii Twarde Pierniki zagrają o medale!

Rosa Radom - Polski Cukier Toruń 89:90 (23:19, 30:21, 25:26, 11:24)
ROSA: Szymkiewicz 19 (1), 7 as., Sokołowski 14 (4), Witka 14 (4), Zyskowski 13, Jackson 13 (1), 8 zb. oraz Harrow 14 (2), Zajcew 2, Zegzuła 0, Adams 0.
POLSKI CUKIER: Weaver 23 (2), Trotrer 14 (1), Diduszko 12 (2), Sulima 0, Sanduł 0 oraz Wiśniewski 11 (1), Skifić 11, Perka 8 (2) Mbodj 7, Śnieg 4.

Polski Cukier z Radomiem związane miał mieszane wspomnienia. W poprzednim sezonie przegrał tam ostatni mecz rundy zasadniczej i spadł na 4. miejsce. Na początku tego sezonu wygrał jednak z wicemistrzami Polski różnicą 22 punktów.

Obie drużyny sporo sobie obiecywały po meczu numer 3. Rosa stała pod ścianą, bo porażka oznaczała zakończenie sezonu i to w bardzo kiepskich humorach. - Będziemy gotowi na walkę. Jeżeli chcemy wrócić do Torunia, to musimy ustabilizować naszą grę i poprawić w zasadzie wszystko: zastawianie, skuteczność, szczególnie obronę - zapowiadał Robert Witka.

Jacek Winnicki przestrzegał przed świętowaniem awansu po dwóch meczach. - To doświadczony zespół, skoncentruje się i będzie gotowy do walki. My musimy odpocząć, ale też poprawić kilka rzeczy, które nie działały w drugim meczu.

Jeśli ktoś myślał, że Rosa podda się po dwóch porażkach meczu, to szybko zmienił zdanie. Agresja w obronie, zespołowość w ataku - tym radomianie zaskoczyli torunian. Nie minęły 2 minuty i było 7:0 (5 pkt Michała Sokołowskiego).

Polski Cukier jakby był zaskoczony wielką presją i defensywą Rosy. Trener Winnicki najpierw wpuścił do gry Tomasza Śniega, ale przy wyniku 12:5 musiał przerwać grę. Nic nie pomogło. Goście zaskakiwali biernością w obronie po kolejnej "trójce" Szymkiewicza było 19:7, a chwilę później 23:10 po bezkarnej zbiórce Zyskowskiego.

Drużynie pomógł jednak Jure Skifić, a 1. kwartę Polski Cukier zakończył serią 9:0.

W 2. kwarcie rozegrał się Ryan Harrow (12 pkt w tej części), ale torunianie, dzięki akcjom Kyla Weavera i Obie Trottera (w sumie 20 pkt do przerwy), początkowo trzymali się na dystansie 3-4 punktów. Winnicki miał jednak wciąż duże zastrzeżenia do defensywy. I słusznie, bo do przerwy Rosa miała prawie 60 proc. z gry. Zwłaszcza na dystansie gospodarze mieli zdecydowanie za dużo pozycji (7/14).

Tak Polski Cukier odrobił 17 punktów straty i wygrał pierwszy mecz

Kolejne udane akcje nakręcały tempo gry Rosy i zwiększały stres w ekipie Twardych Pierników. Przewaga błyskawicznie urosła aż do 15 punktów.

Po przerwie torunianie wyszli w bojowych nastrojach. Szybko zdobyli 6 punktów, po trafieniu Wiśniewskiego przewaga stopniała poniżej 10 pkt. Wydawało się, że Polski Cukier rozpędzi się jak w pierwszym meczu, ale gospodarzom dużo się tego dnia udawało. Witka trafił z 7 metrów z ręką obrońcy przy twarzy.

Gościom brakowało atutów w ataku. Bez odpoczywającego na ławce Weavera nie było zawodnika, który regularnie trafiałby do kosza, niewidoczni byli środkowi, Krzysztof Sulima w 10 minut złapał 5 fauli. Nawet w kontrze torunianie potrafili stracić piłkę i szansę na łatwe punkty. W 26. minucie grająca bez zmian Rosa prowadziła 16 punktami.

Twarde Pierniki w play off nie sposób jednak złamać. Po fragmencie dobrej obrony jeszcze przed końcem kwarty torunianie zmniejszyli straty do 8 punktów, ale Sokołowski znowu trafił dwa razy z dystansu. Właśnie kapitan Rosy trafiał w kluczowych momentach z trudnych pozycji. Znowu to zrobił przy 78:71 w 33. minucie, gdy Polski Cukier łapał wiatr w żagle.

Toruński klub w play off promuje hasło #gramydokońca. I tak też zagrali w Radomiu koszykarze. Kolejny zryw toruńskiego zespołu, a zwłaszcza kapitalnego Weavera, przyniósł wynik 81:80 w 34. minucie. Wtedy dopiero zaczęły się ogromne emocje. Polski Cukier w pierwszym meczu odrobił 17 punktów, teraz 16 w kilka minut.

Torunianie świetnie bronili, nawet Trotter blokował rywali pod koszem. W ataku wszystko w tych minutach zaczynało się i kończyło na Weaverze (9/11 z gry). Do remisu po przechwycie doprowadził Wiśniewski, ale w ostatniej minucie to Amerykanin trafił kluczową "trójkę", po której nasz zespół pierwszy raz prowadził. Rosa miała 13 sekund na odpowiedź, rzucał Sokołowski, ale piłka się turlała, turlała po obręczy w końcu się wykręciła.

Teraz Polski Cukier ma kilka dni przerwy. Półfinałowego rywala wyłoni starcie Czarnych Słupsk z Anwilem Włocławek (na razie jest 1:1).

Tak wyglądały ostatnie 2 minuty tego niesamowitego meczu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska