https://pomorska.pl
reklama

Co za mecz we Włocławku! Anwil lepszy od Czarnych Słupsk

Tomasz Froehlke
Bartosz Diduszko był jednym z bohaterów meczu z Czarnymi (walczy z Kacprem Borowskim)
Bartosz Diduszko był jednym z bohaterów meczu z Czarnymi (walczy z Kacprem Borowskim) Piotr Kieplin
To był mecz z cyklu "krew, pot i łzy". Anwil Włocławek po raz kolejny pokazał wielki charakter, pokonując świetnie grającą Energę Czarnych Słupsk.

Anwil - Czarni 91:83 (24:31, 17:14, 22:15, 28:23)
Anwil: Jelinek 25 (3), Diduszko 17 (3), Dmitriew 9 (2), Skibniewski 7 (1), Bristol 4 oraz Tomaszek 8, Stelmach 7, Łączyński 6 (1), Andjusic 5, Oguchi 3 (1)
Czarni: Blassingame 17 (3), Seweryn 12 (4), Harper 8, Borowski 8, Mbodj 8 oraz Jackson 13, Campbell 10 (1), Cesnauskis 5 (1), Surmacz 2.

Zanim Anwil się obejrzał, stracił w pierwszej kwarcie aż 31 pkt. Czarni świetnie "weszli" w ten mecz - w tym okresie trafili 6 z 7 prób za "3" pkt., a Jerel Blassingame uzbierał już 11 pkt.

I od tego momentu zaczęła się zażarta walka o zwycięstwo - twarda, nieustępliwa, na granicy faulu, ale bez brutalności. Była świetna obrona i wspaniałe akcje.

Królował w tym as Anwilu - Dawid Jelinek (9/14 z gry), który w pierwszej połowie zdobył 18 pkt. Ale nie tylko on. Świetnie grał Bartosz Diduszko (7/10 z gry, 7 zbiórek), który w ostatniej kwarcie był najlepszym strzelcem na parkiecie (11 pkt.). Kervin Bristol harował w obronie (4 zbiórki, 4 bloki), a Kamil Łączyński rozdał 8 asyst. Dużo dobrego zrobiła zmienna obrona Anwilu, z której już jest w lidze znany. Ona wybiła z rytmu Czarnych, którzy w pierwszej kwarcie prowadzili nawet 22:10! I długo włocławianom nie udawało się wyjść na prowadzenie.

W połowie 2. kwarty był remis 37:37, w końcu w połowie 3. po dwóch akcjach Bristola, jednej zakończonej atomowym wsadem Anwil wyszedł na prowadzenie 50:48.

Gdy w 4. kwarcie swój koncert rozpoczął Diduszko, przewaga zaczęła się zwiększać (71:64 czy 80:68). Czarni widząc, że na zwycięstwo nie ma raczej szans, próbowali przegrać niższą różnicą punktów, niż wygrali u siebie (77:71). To też się nie udało.

Anwil pokazał po raz kolejny wielki charakter oraz wiele pomysłów na grę. Niebawem wróci Michał Chyliński i skład będzie jeszcze mocniejszy. Może realnie myśleć przynajmniej o 2. miejscu przed play off.

ANWIL - CZARNI 91:83. ZDJĘCIA - KLIKNIJ TUTAJ

Trener Donaldas Kairys i Łukasz Seweryn. Konferencja po meczu Anwil Włocławek - Czarni Słupsk

Wybrane dla Ciebie

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska