Damian Kulig pod koniec października nabawił się kontuzji stopy. Dokładnie naderwał wtedy rozcięgno podeszwowe. Do gry wrócił na początku grudnia w meczu Ligi Mistrzów z Manresą. W sumie zdążył rozegrać tylko trzy spotkania. W tym trzecim, w ostatni wtorek w Strasburgu, spędził na parkiecie niespełna 4 minut. Zszedł na ławkę kulejąc.
Od początku było podejrzenie dokładnie tego samego urazu, ale w drugiej stopie. Badania w Toruniu potwierdziły smutną diagnozę. W tym wypadku koszykarz i jego kibice muszą uzbroić się w cierpliwość. Przy tego rodzaju kontuzji niezbędny jest czas i właściwa rehabilitacja. Damian Kulig wróci do gry prawdopodobnie pod koniec stycznia.
Tym samym trenerowi Sebastianowi Machowskiemu zostaje znowu tylko jeden środkowy Alade Aminu. Sytuacji Damiana Kuliga będzie pilnie przyglądał się trener kadry Mike Taylor. Gracz Polskiego Cukru to podstawowy środkowy reprezentacji, która 20 lutego rozpocznie kwalifikacje do mistrzostw Europy. Pierwszym rywalem biało-czerwonych będzie Izrael w Gliwicach.
Z lepszych wieści: wraca powoli do treningów Karol Gruszecki. Jest szansa, że reprezentant Polski znajdzie się w kadrze meczowej jeszcze w tym roku, 28 grudnia w meczu ze Stalą Ostrów.
