Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz bliżej tamy na Wiśle

Małgorzata Goździalska
Włocławska tama jest eksploatowana już od 40 lat. Najwyższy czas pomyśleć o nowym zabezpieczeniu dla okolicznych mieszkańców
Włocławska tama jest eksploatowana już od 40 lat. Najwyższy czas pomyśleć o nowym zabezpieczeniu dla okolicznych mieszkańców Fot. Łukasz Daniewski
Zapaliło się zielone światło dla budowy kolejnego stopnia na Wiśle poniżej Włocławka. Energa SA wczoraj oficjalnie potwierdziła, że jest zainteresowana tą inwestycją i podpisała list intencyjny w sprawie współpracy z Krajowym Zarządem Gospodarki Wodnej.

Energa SA zadeklarowała zbudowanie drugiego stopnia na Wiśle wraz z elektrownią wodną do 2016 roku. Jest bowiem zainteresowana produkcją energii z tzw. źródeł odnawialnych, wodnych, wiatrowych, biogazowych. Przy tej okazji jednak skutecznie zabezpieczona będzie przed poważną awarią zagrożona katastrofą budowlaną włocławska tama. I dlatego ta inwestycja jest ważna dla mieszkańców Włocławka i okolic.

Gdzie powstanie kolejna zapora? Na razie wiadomo tylko tyle, że pomiędzy Włocławkiem a Ciechocinkiem. Czy budowa dojdzie do skutku w gminie Nieszawa, czy w gminie Raciążek, o tym będzie wiadomo dopiero po opracowaniu raportu oddziaływania tej inwestycji na środowisko. Zdaniem Jacka Szubstarskiego, pełnomocnika Energi do spraw budowy stopnia wodnego poniżej Włocławka wybór konkretnej lokalizacji będzie możliwy najwcześniej w 2012 roku.

Budowa zapory wraz z elektrownią wodną ma kosztować około 2,5 miliarda złotych. - Obecnie szukamy partnera, który współfinansowałby tę inwestycję i liczymy, że go pozyskamy, jeśli nie w środowisku branżowym, to finansowym - przyznał wczoraj Mirosław Bieliński, prezes Energi. - Jeśli go nie znajdziemy, będziemy budować sami. Co tę budowę mogłoby uniemożliwić? Przede wszystkim brak tzw. zgody środowiskowej i jeśli po wyliczeniach okazałoby się, że inwestycja będzie nieopłacalna.

Na razie Energa SA przystępuje do opracowania dokumentacji. Prace te maja zakończyć się do końca 2011 roku. W 2013 planowane jest rozpoczęcie budowy, a w połowie 2016 roku oddanie elektrowni wodnej do eksploatacji. Ze wstępnych założeń wynika, że nowowybudowana elektrownia będzie osiągać moc od 60 do 100 MW, a rocznie produkować ma energię elektryczną na poziomie 500 tys. MWh. Oznacza to, że do atmosfery nie trafiłoby ponad 500 tysięcy ton dwutlenku węgla.
Zaskoczone podpisaniem listu intencyjnego w sprawie budowy zapory są ekolodzy z WWF. Anna Piekut powiedziała nam, że organizacja wystąpiła już w tej sprawie do Ministerstwa Środowiska. - Czekamy na odpowiedź, dlaczego na terenach objętych szczególną ochroną w ramach unijnego programu "Natura 2000" planuje się takie inwestycje - dodała.

Energę SA wspierają nie tylko mieszkańcy Włocławka i okolic, oczekujący na zabezpieczenie włocławskiego stopnia wodnego, ale i samorządy. Wicemarszałek województwa Franciszek Zlotnikiewicz zadeklarował wczoraj, że Urząd Marszałkowski jest gotów zainwestować w inwestycje towarzyszące budowie elektrowni wodnej, takie choćby jak budowa przeprawy drogowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska