Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cukrownia Żnin. Skończyło się słodkie czarowanie

Iwona Woźniak [email protected]
Cukrownię w Żninie wielu próbowało ratować. I to z różnych opcji politycznych. Nie udało się.
Cukrownię w Żninie wielu próbowało ratować. I to z różnych opcji politycznych. Nie udało się. Fot. Archiwum GP Żnin
- Z niepokojem przyjąłem informację podaną w "Pomorskiej" przez prezesa Krajowej Spółki Cukrowej. Zrozumiałem, że czarowanie się skończyło. Że to już kres żnińskiej cukrowni, której nawet budynki za chwilę mogą zniknąć z powierzchni ziemi. Co na to nasza władza? Taką wiadomość przysłał do naszej redakcji Czytelnik ze Żnina.

Odniósł się do rozmowy, którą red. Lucyna Talaśka-Klich przeprowadziła z Marcinem Kulickim, prezesem KSC ("GP" z 22.10, str. 18; "Strefa biznesu" na www.pomorska.pl).

Kulicki powiedział jasno: "W Żninie jest 22 pracowników. Zajmują się magazynem, w którym mieści się cukier wyprodukowany w Nakle oraz kotłownią. Kiedy w Nakle powstanie silos na 50 tys. ton cukru, osoby zatrudnione w Żninie prawdopodobnie stracą pracę, a nieruchomości zostaną wystawione na sprzedaż".

Atrakcyjnie jak u pani Kulczyk

Przekazaliśmy te informacje burmistrzowi Żnina.

- Podejmowaliśmy jako gmina rozmaite działania - powiedział. - Podsunąłem im inwestora... Była mowa o biopaliwach. Nie podjęli tematu. Niełatwo jest rozmawiać z KSC. Dziś wiele wskazuje na to, że z poprzednich pomysłów nic już tam się nie zrealizuje...

Czy gmina zainteresuje się nieruchomościami KSC, gdy te będą wystawione na sprzedaż? - zapytaliśmy burmistrza.

- Gdyby nam to przekazali... - rozpoczął Leszek Jakubowski. - Ale to mało prawdopodobne. KSC na pewno będzie chciała uzyskać za te żnińskie obiekty jak najlepszą cenę. Przyznam, że interesowałem się tym miejscem i sposobem jego innego niż produkcyjne wykorzystaniem. Poprosiłem nawet urbanistki z Poznania, aby przyjrzały się i oceniły teren. Wstępnie zasugerowały, że na bazie nieruchomości można by stworzyć przy Janickiego coś na kształt centrum rozrywki.

Czy... łącznie z basenem i bazą żeglarską? - drążyliśmy temat.

- Nie wychodziłbym z tematem aż tak śmiało. Te dwie inwestycje są nasze, gminne. Przygotowanie dokumentacji pod przyszły basen zbyt daleko już poszło. Będziemy się więc trzymać wersji wybudowania go na dobrej działce przy Dąbrowskiego - usłyszeliśmy.

- Natomiast jeśli będzie mowa o sprzedaży nieruchomości po cukrowni, niewątpliwie marzeniem niejednego w Żninie byłoby, aby pojawił się u nas inwestor z dużymi pieniędzmi i zamienił to miejsce na równie atrakcyjne jak "Stary Browar" pani Kulczyk w Poznaniu. Póki co jednak pozostaje nam obserwowanie kolejnych ruchów KSC, która jak na razie zasila kasę naszej gminy na 800 tysięcy złotych rocznie (z tytułu podatku - przyp. red.).

Z bajek nic nie wyszło

O komentarz do sprawy poprosiliśmy też Zbigniewa Jaszczuka, żnińskiego starostę. - Możemy tylko powiedzieć: po co było to ich (KSC - przyp. red.) opowiadanie bajek przez parę lat o biopaliwach i temu podobnych?! Na działania spółki ani burmistrz, ani starosta nie mają dziś specjalnego wpływu. Natomiast jeśli nieruchomości będą wystawione na sprzedaż, to w naszym interesie jest, żeby tu przyszedł dobry inwestor. I o to prawdopodobnie będziemy zabiegać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska