Ekipa grudziądzkiego pogotowia została wezwana do mężczyzny przy jednej z dyskotek w Grudziądzu. Miał mieć „drgawki”. Na miejscu - jak relacjonują ratownicy okazało się, że pacjent był w stanie upojenia alkoholowego i pobity.
Podjęto decyzję o jego przewiezieniu do szpitala. Jednak mężczyźnie nie spodobało się to i zażyczył sobie, aby karetka zawiozła go do domu. Gdy ratownicy odmówili, wpadł w szał. Zaczął się szarpać. Pchał i uderzał pielęgniarkę i ratownika medycznego. Zatrzymano karetkę. 30-latek wymusił na personelu opuszczenie pojazdu, po czym sam się oddalił. Miał używać wulgaryzmów: "Cwele jeb...ne! Zapamiętałem wasze twarze. Z...jebię was!"
30-latek z Grudziądza został zatrzymany przez patrol policji. Jak się okazało miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Teraz za swoje zachowanie będzie odpowiadał przed sądem.
CZYTAJ TEŻ: W Grudziądzu zaatakował ratownika medycznego. Groził mu. Usłyszał już dwa zarzuty
W tym tygodniu w Strzelcach Opolskich zapadł wyrok - bezwzględnego pozbawienia wolności na 5 miesięcy - wobec agresywnego pacjenta, który zaatakował tamtejszą załogę karetki. To precedensowy wyrok. Zwykle agresorzy dostawiali wyroki w tzw."zawieszeniu", grzywny.
- Wreszcie. To krok do przodu - komentuje Mirosław Bałka, prezes Grudziądzkiego Stowarzyszenia Ratowników Medycznych. - Nie może być przyzwolenia na takie zachowania. Nie może być tak, że jadąc ratować ludzkie życie bądź zdrowie, drżymy o swoje. Kara bezwzględnego więzienia powinna być stosowana przez sądu zdecydowanie częściej.
Jak zauważa szef GSRM, w Grudziądzu coraz częściej dochodzi do napaści na załogi karetek, a wyzwiska stają się niestety wręcz codziennością.
