https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cyganek: - Budżet zależy od przetargu

BARBARA ZYBAJŁO-NERKOWSKA
wie, że to nie będzie prosty budżet
wie, że to nie będzie prosty budżet Aeksander Knitter
Przyszłoroczne inwestycje są uzależnione od tego, jak powiedzie się sprzedaż gruntów z gospodarstwa pomocniczego. I już wiadomo, że wcale nie będzie to łatwe.

15 listopada projekt budżetu powiatu sępoleńskiego trafił do Regionalnej Izby Obrachunkowej, która musi wydać o nim opinię. Tak naprawdę to, czy uda się zrealizować plany, okaże się dopiero po przetargu na grunty zlikwidowanego w tym roku gospodarstwa pomocniczego przy Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Sypniewie, bo wiele inwestycji z przyszłorocznego budżetu opiera się właśnie na pieniądzach, których jeszcze nie ma. - Jeśli nie uda się sprzedaż Sypniewa, budżet będzie trudniejszy - przyznaje Tomasz Cyganek, starosta sępoleński.

W przyszłorocznym budżecie najważniejszą inwestycją będzie nadal szpital i jego remont. W 2011 odłożono ponadto ocieplenie budynku głównego, bo byłoby to nieracjonalne, patrząc na skalę prowadzonych teraz prac. Pierzynka na szpital położona zostanie w roku przyszłym i na to też muszą się znaleźć pieniądze.

Powiat planuje także zakup samochodów dla filii domu dziecka w Dużej Cerkwicy, a także wozu dla szkoły w Sypniewie. - Może uda nam się po 10 latach wyremontować korytarz w starostwie - przypuszcza Cyganek. - Chcemy też dozbroić Zarząd Drogowy w sprzęt.

Wiele inwestycji drogowych powinno być wykonanych już dawno, ale albo brakuje na nie pieniędzy, albo były przekładane. W nadchodzącym roku marzy się poprawa nawierzchni na odcinku Duża Cerkwica - Obkas oraz przebudowa trasy Sypniewo - Borzyszkowo. W planach są chodniki budowane w ramach porozumienia z gminami, na co przeznaczono 200 tys. zł.

Przeczytaj także: SĘPÓLNO Unijne inwestycje dają pracę

Przy dobrych wiatrach poważne zakupy czekają też Zarząd Drogowy, gdzie trafić ma sprzęt za 1 mln zł. - Dzięki niemu będziemy w stanie nie tylko sami naprawiać drogi, ale także prowadzić na nich przebudowę - dodaje Cyganek.

Czasy są coraz cięższe, a pieniądze zapisane w przyszłorocznym budżecie jeszcze w polu i to dosłownie, bo w starostwie trzymają teraz kciuki za powodzenie przetargu na ziemię z gospodarstwa pomocniczego.
Pierwsze próby zbycia działek - tylko dla rolników - na razie się nie powiodły. Od tego, jak będzie wyglądał przetarg na pozostałe grunty, zależy, jak będzie wyglądał przyszłoroczny budżet powiatu.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska