https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czarne chmury nad aleksandrowską władzą

Dariusz Knapik
fot. sxc
Wojewoda wszczął już śledztwo w sprawie prowadzenia przez aleksandrowską radę działalności gospodarczej. Rajców tropi też fiskus.

Jak informowaliśmy, w grudniu ub. roku do wojewody wpłynęło oficjalne zawiadomienie o działalności gospodarczej prowadzonej przez aleksandrowskich rajców. Chodzi o ukazujący się od lat, aż do kwietnia 2007 roku, miesięcznik "Puls Aleksandrowa". Jak wynika m.in. z tzw. stopki redakcyjnej, był to organ wydawany i finansowany przez radę miasta. Pismo kolportowano odpłatnie w sklepach i w ratuszu.

Sprawa od dawna budziła kontrowersje, dlatego sama rada zawiesiła wydawanie pisma. Ale dopiero dwa miesiące po terminie, jaki wynika z ustawy o samorządzie gminnym.

A pytań było trzynaście
Nieoficjalnie wiemy, że po otrzymaniu zawiadomienia wojewoda długo konsultował tę sprawę z ekspertami. W końcu zapadła decyzja o wszczęciu postępowania wyjaśniającego. Wojewoda wystąpił już do szefa aleksandrowskiej rady Piotra Prusaczyka, zadając cztery szczegółowe pytania dotyczące wydawania miesięcznika. Mają być one przekazane każdemu z radnych. Na odpowiedź rajcy dostali 14 dni, termin mija w tym tygodniu. Jednocześnie wojewoda wystąpił z kolejnymi dziewięcioma pytaniami do burmistrza Andrzeja Cieśli.

- Chodzi o bardzo konkretne sprawy dotyczące m.in. wydawania pisma, dysponowania środkami uzyskanymi z jego sprzedaży - powiedział nam wczoraj burmistrz Cieśla. - Pan wojewoda pyta mnie też o materiały potwierdzające, że rada była wydawcą miesięcznika. Dysponuję dokumentami, z których jednoznacznie to wynika. Jeszcze dziś wysyłam pismo z odpowiedziami i kopiami dokumentów.

Fiskus im nie daruje
Jeśli wojewoda stwierdzi, że wydawanie, kolportowanego odpłatnie pisma, było działalnością gospodarczą, wszystkim radnym grozi strata mandatów. Ale nie tylko! Urząd Skarbowy w Aleksandrowie wszczął już postępowanie karno-skarbowe. Na razie toczy się w sprawie "działalności gospodarczej prowadzonej przez radnych Rady Miejskiej w Aleksandrowie Kuj. polegającej na wydawaniu i sprzedaży miesięcznika samorządowego". Sęk w tym, że wydawcy nigdy nie zgłosili fiskusowi swojej działalności, ignorując ciążące na podatnikach obowiązki.

Aleksandrowski Urząd Skarbowy wystąpił już do burmistrza Cieśli o przekazanie kopii wniosku o rejestrację pisma, postanowienia sądu w tej sprawie, umów z redaktorami naczelnymi, uchwał rady o powołaniu miesięcznika, redaktorów naczelnych, wysokości nakładu itd.

O powadze tej sprawy najlepiej świadczy fakt, że jeszcze na początku grudnia ub. roku wszyscy radni z opozycyjnego klubu PO złożyli do Urzędu Skarbowego pisma z prośbą o dobrowolne poddanie się karze. Ponieważ zrobili to jeszcze przed wszczęciem postępowania, mogą liczyć nawet na ułaskawienie.

Bez komentarza...

Szef aleksandrowskiej rady Piotr Prusaczyk półtora miesiąca temu powiedział nam, że dopóki nie wpłyną oficjalne pisma, nie powie w tej sprawie ani słowa. Wczoraj długo próbowaliśmy się z nim skontaktować, ale telefon komórkowy przewodniczącego wciąż milczał.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
i w koncu bedzie zarabiał i utrzyma mck bez dotacji z kasy miejskiej
Z
ZOO bez goryla
Już niedługo będziemy sobie mogli przeczytać "nową gazetę" wydawaną przez.... zarządcę MCK! Wow!
G
Gość
Ale tak naprawdę to kto tu jest winien.
Ci radni co wydawali, czy ci co musieli zlikwidować gazetę
C
Czytelnik szmatławców
Myślę, że tu też beknie BURMISTRZ, który był kiedyś redaktorem tej poczytnej gazetki. No i przyjdzie kryska na Wdowczyka, który rozpętał tę burzę w szklance wody a był jednym z tych co najdłużej wydawali to dzieło polskiej prasy.
a
aleks
gazeta aleksandrowska to dopiero szmatławiec
G
Gość
Dziwne że kupował ktoś tego szmatławca?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska