- Stopnie pokruszone i zejście jest niebezpieczne - alarmuje. - Codziennie chodzą tamtędy matki z dziećmi, coś należałoby z tym zrobić. Na zejściu nieopodal niedawno starsza pani upadła i złamała sobie obie ręce, teraz leży w szpitalu. Po tym zdarzeniu, podjęto prace remontowe. Czy musiało dojść do wypadku, by ktoś zauważył problem?
Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej przy Prusa, Stefan Wojnowski, obiecał nam, że problem zgłaszany przez naszego czytelnika niebawem znajdzie rozwiązanie: - Remontujemy wszystkie schody po kolei. Niektóre będą naprawiane, inne odbudowywane. Mamy nadzieję, że w międzyczasie do żadnych wypadków już nie dojdzie.
Czekają do wypadku?
Adrianna Ośmiałowska

Te schody są remontowane po tym, jak upadła na nich staruszka i ze złamaniami trafiła do szpitala.
Nasz czytelnik zgłosił, że schody przy ul. Żwirki i Wigury, na przeciw apteki, są w opłakanym stanie.