Niejeden człowiek nie udźwignąłby połowy obowiązków, które wyznacza sobie Czesław Wejner, prezes koła pszczelarskiego w Świeciu. Podziw tym większy, że pan Czesław chodzi o kulach.
Na co dzień prowadzi dwie pasieki pod Świeciem, ale ma na nie coraz mniej czasu, bo albo walczy z niewłaściwymi opryskami, albo prezentuje ule w przedszkolach, albo wytapia medale z wosku, żeby podarować je gościom wojewódzkich dni pszczelarza. Wejner dwoi i się troi - grunt, żeby promocja pszczelarstwa nie ustawała.
- Taki jest mój obowiązek, jako prezesa koła. Gdybym był zwyczajnym pszczelarzem, pewnie nie angażowałbym się tak w różne sprawy - przyznaje nasz bohater. Jego działania już przyniosły oczekiwane skutki. Do koła w Świeciu zapisują się coraz młodsi pszczelarze, a właśnie to spędzało sen z powiek pana Wejnera.
- Jak tak dłużej pójdzie, nie będzie komu hodować pszczół. To będzie dramat, bo już Eisntein ostrzegał, że gdy wyginą pszczoły, ludzkość przetrwa co najwyżej cztery lata - grzmiał w redakcji "Pomorskiej".
Od tego czasu minęło pięć lat i średnia wieku pszczelarzy z koła w Świeciu spadła. Wejner pomaga wszystkim początkującym. Zaprasza do swoich pasiek, sam jedzie do "młodych" i radzi, jak gospodarować, żeby miodu było jak najwięcej.
Gdy pojawiają się przeszkody, pan Czesław walczy z nimi z wielkim zaangażowaniem. W minionym roku dobił się do samego ministra rolnictwa. - Sankcje za zatruwanie pasiek przez opryski upraw w pełnym słońcu są tak żałosne, że musimy założyć straż pszczelarską, sami będziemy z tym walczyć - tłumaczył. I choć trafia na same przeszkody, żeby zrealizować swój pomysł, nie odpuszcza. - Jakoś musimy się bronić przed nieodpowiedzialnymi rolnikami - przekonuje.
Krokiem w tym kierunku było też uświadamianie wspólnych interesów, które łączą rolników i pszczelarzy. - Dzięki pszczołom rolnicy mają większe plony - przypominał Wejner i krok po kroku doprowadził do tego, że w gminie Świecie nie organizuje się już dożynek bez pszczelarzy. - Nasza praca ma wpływ na radość ze żniwowania. Sami też świętujemy czas zbiorów, zanim przygotujemy pszczoły do zimy - przypomina.
I żeby w przyszłości pszczelarze mieli się jak najlepiej, Czesław Wejner odwiedza wszystkie przedszkola w gminie Świecie i opowiada maluchom o tym, jak ważne są pszczoły. Ostatnio zorganizował bal pszczółek w hali widowiskowej w Świeciu, podczas którego bawiło się kilkaset maluchów z rodzicami.
Agnieszka Romanowicz