Lokatorzy z ul. Grunwaldzkiej chcieliby być na swoim, ale nie mogą. - Dopiero z listownej korespondencji z ratuszem dowiedzieliśmy się, że mieszkamy w tak zwanym niezbywalnym budynku - mówią. - Co to właściwie oznacza?
Miasto nie może sprzedać
Mieszkańcy są zdesperowani: - W dokumentacji naszego domu nie ma słowa o tym, że mieszkania w nim są przeznaczone na lokale socjalne - mówią najemcy. - Czujemy się jak w hotelu, bo miasto nie chce nam sprzedać mieszkań.
Ratusz zaznacza jednak, że na listę gminnych lokali niezbywalnych mogą zostać wpisane nie tylko mieszkania socjalne. - Miasto ma obowiązek zaspokajania potrzeb mieszkaniowych mieszkańców. Konieczne jest wobec tego posiadanie posiadanie przez gminę zasobu lokali niezbywalnych - tłumaczy Jerzy Woźniak, pełniący obowiązki rzecznika prezydenta Bydgoszczy
Zapłacą za sąsiadkę
Tymczasem Romuald Kluczyński jeden z lokatorów z ul. Grunwaldzkiej 59 zapowiada, że najemcy nie zrezygnują walki o prawo do wykupienia swoich mieszkań : - Chcemy być na swoim. Chociażby po to, by samemu decydować o tym, kiedy i jak wyremontować naszą kamienicę. Teraz wszyscy płacimy około czterysta zł czynszu dla ADM, a i tak sami musimy dbać nawet o to, by wymieniać żarówki w lampach na klatce schodowej.
Jerzy Woźniak wskazuje jednak na dodatkową przeszkodę, która stoi na drodze mieszkańców do wykupienia zajmowanych lokali: - Jedna z lokatorek ma zaległości z płaceniem czynszu. Tymczasem niezaleganie z opłatami jest koniecznym warunkiem, który musi być spełniony, by zaszła możliwość wykupienia mieszkań przez najemców.
Lokatorzy jednak nie widzą w tym problemu: - I w tej sprawie wypracowaliśmy już z sąsiadami wspólne stanowisko. Jesteśmy w stanie spłacić dług naszej sąsiadki. Zrobimy to jednak tylko pod warunkiem, że mieszkanie tej pani przejdzie na własność naszej wspólnoty.
Decyzja w rękach radnych
Aby zaistniała prawna możliwość wykupienia lokali przez mieszkańców z ul. Grunwaldzkiej 59, kamienica musi zniknąć z listy nieruchomości, które nie są przeznaczone na sprzedaż. Jak do tego doprowadzić?
- Decyzję o zmianie statusu danego budynku, a tym samym wyłączeniu danej nieruchomości z gminnego zasobu lokali niezbywalnych mogą podjąć uchwałą tylko bydgoscy radni - tłumaczy Woźniak.
Lokatorom nie pozostaje zatem nic innego, jak skierować odpowiedni wniosek do przewodniczącej Rady Miasta. Najemcy zapowiadają walkę o prawo do wykupienia mieszkań.
