https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czwarta porażka Astorii Bydgoszcz w I lidze

Tomasz Czachorowski
Bardzo słaba ostatnia kwarta przesądziła o czwartej porażce Astorii Bydgoszcz w I lidze. Mecz na wyjeździe z SKK Siedlce odbył się awansem.

SKK Siedlce - Astoria 72:61 (20:15, 10:18, 15:15, 27:13)
SKK: Król 16 (3), Sobiło 12 (1), Pławucki 9 (2), Szymczak 8 (1), Paul 6 oraz Czosnowski 9, Nędzi 7, Weres 3 (1), Stefanik 2, Zapert 0.
ASTORIA: Szyttenholm 16, Laydych 11 (3), Gospodarek 7, Dąbek 4, Bierwagen 2 oraz Barszczyk 6, Fatz 4, Czyżnielewski 4, Krefft 4, Motel 3 (1).

Bydgoszczanie bardzo chcieli odnieść pierwsze zwycięstwo po trzech kolejnych porażkach i kompletnie nieudanym początkiem sezonu.

Gdyby zagrali przez cały mecz tak, jak w drugiej kwarcie i chwilami w trzeciej mogliby myśleć o pierwszej wygranej. Dobra była zwłaszcza druga kwarta w ich wykonaniu. W niej 6 pkt. zdobył Adrian Barszczyk, 4 pkt. nowo pozyskany z Trefla Sopot Paweł Krefft i Astoria prowadziła momentami nawet różnicą 7 pkt. (29:22, 30:23, 32:25). Ale już końcówka tej kwarty i chwila nieuwagi kosztowały stratę kilku punktów, więc po trafieniach Marcina Nędzi oraz Rafała Króla bydgoszczanie prowadzili różnicą 3 pkt. (33:30).

Na drugą połowę wyszli chyba za mało skoncentowani - nie minęła minuta, a już przegrywali 33:37. Nędzi zakończył akcję wsadem, Król trafił za 2 pkt., a Marcin Pławucki za 3 pkt. Astoria niestety w tym okresie nie mogła trafić i spod kosza, i z dystansu.

Na szczęście w tym okresie „przebudził się” Sebastian Laydych. Tylko w trzeciej kwarcie zdobył 8 pkt. i ponownie wyprowadził Astorię na 3 pkt. prowadzenie (48:45). „Asta” grała jednak bardzo nierówno. Wystarczyła znowu chwila nieuwagi i było 48:52 po akcjach Króla i kolejnym rzucie za 3 pkt. Sobiło. Ale to jeszcze nie było najgorsze. Po faulu niesportowym Doriana Szyttenholma Kamil Czosnowski najpierw trafił wolnego, a z akcji za 3 pkt. SKK prowadziło już pewnie - 59:48 na 4 min przed końcem. I już nie udało się Astorii nawiązać walki o zwycięstwo, choć po akcjach Szyttenholma zmniejszyła straty do 56:62. Ale kolejny rzut Króla za 3 pkt. definitywnie rozstrzygnął mecz.

Pozostałe mecze 4. kolejki I ligi odbędą się w weekend. Astoria oczywiście pauzuje

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Klon
W dniu 14.10.2016 o 00:03, miki napisał:

Starzy gracze zestresowani, że się ich pozbędą z dnia na dzień i już chyba wypaleni, kilku innych gra siłą rozpędu i wiarą, bo umiejętności brak, młodzi nieopierzeni, podobnie jak sympatyczny trener. Kasy na lepszy skład brak, eksperymenty panu prezesowi raz wychodzą, raz nie, miasto koszykówką się nieco znudziło. Kibice (z facebooka) i paru wiernych od zawsze też wpisują się w coraz słabszą atmosferę. Z mediami klub żyje średnio, informacji o Astorii coraz mniej. Chwała ludziom z zarządu, że parę lat temu postawili klub na nogi, ale potem zaczęło się im wydawać, że są Zosie-Samosie i wszystko wiedzą najlepiej. Szkoda. Trzeba jednak wierzyć, że wrócą lepsze czasy.

Trenerze: GET BETTER :p
m
miki
Starzy gracze zestresowani, że się ich pozbędą z dnia na dzień i już chyba wypaleni, kilku innych gra siłą rozpędu i wiarą, bo umiejętności brak, młodzi nieopierzeni, podobnie jak sympatyczny trener. Kasy na lepszy skład brak, eksperymenty panu prezesowi raz wychodzą, raz nie, miasto koszykówką się nieco znudziło. Kibice (z facebooka) i paru wiernych od zawsze też wpisują się w coraz słabszą atmosferę. Z mediami klub żyje średnio, informacji o Astorii coraz mniej. Chwała ludziom z zarządu, że parę lat temu postawili klub na nogi, ale potem zaczęło się im wydawać, że są Zosie-Samosie i wszystko wiedzą najlepiej. Szkoda. Trzeba jednak wierzyć, że wrócą lepsze czasy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska