Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy minister infrastruktury przyjrzy się działaniom zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej w Mogilnie?

Małgorzata Grosman
Chodzi przede wszystkim o zwłokę w podziale gruntów, na którym stoją domy, co przeszkadza w pełnym uwłaszczeniu lokatorów.

Poseł Krzysztof Brejza poprosił ministra infrastruktury o podjęcie działań nadzorczych wobec Spółdzielni Mieszkaniowej w Mogilnie. Chce znać też odpowiedź na pytanie, dlaczego dotychczas nie nastąpiło przeniesienie własności mieszkań na rzecz spółdzielców. Poseł wsparł w ten sposób działania spółdzielców, którzy od miesięcy bezskutecznie rozmawiają z zarządem spółdzielni o podziale gruntów pod blokami i wokół nich, co jest krokiem niezbędnym do pełnego uwłaszczenia. Ostatnio umówili się w Mogilnie poza siedzibą spółdzielni, by móc podyskutować o swych kolejnych posunięciach. Grupa inicjatywna powiesiła kartki na klatkach schodowych, ale szybko zostały zerwane.

- Nasz dozorca mówił, że ktoś ze spółdzielni kazał - mówią.

Potrzebne nieszczęście i prokurator?

Przed spotkaniem na sali wrze jak w ulu. Miejsc przygotowano dla 30 osób, ale już na kwadrans przed spotkaniem wiadomo, że nie każdy usiądzie i wypije kawę. Sala pęka w szwach. Organizatorzy donoszą ławki z korytarza, by wszystkich posadzić. Sukcesu nie osiągną, bo w budynku urzędu powiatowego w Mogilnie stawia się grubo ponad setka spółdzielców.

Pani w kraciastej marynarce codzienność spółdzielni zna od podszewki. - Pierwszy remont mamy właśnie po 24 latach - wylicza. - Mam być zadowolona?
Niedawno spadł jej na balkon kawał tynku. Rozkłada ręce na 50-60 centymetrów. Taki był wielki. Dobrze, że nikogo nie było na balkonie, bo zabiłby. Poszła do spółdzielni i powiedziała prezesowi Guzikowi: - Potrzebne panu nieszczęście, prokurator i telewizja?

Walczcie o wszystko

Rok temu spółdzielcom zbrzydło czekanie na pełne uwłaszczenie mieszkań. W Strzelnie, gdzie spółdzielnia też ma swoje bloki, zawiązała się grupa inicjatywna. Stało się to w momencie, gdy pojawił się problem rozpatrzenia wniosku spółdzielni o przekazanie jej przez gminę gruntów pod blokami i wokół nich. Dla spółdzielców był to krok ku pełnemu uwłaszczeniu się.

Gmina przekazała grunty spółdzielni z 95 proc. bonifikatą. Zastrzegła, że robi to pod warunkiem, że ziemia wkrótce trafi do spółdzielców, a nie pozostanie majątkiem spółdzielni. Stanęło na tym, że mieszkańcy przygotują projekt podziału gruntu dla poszczególnych bloków, a prezes Jan Guzik wykona ich wolę, według ich projektu przygotowując wnioski do geodezji i notariatu.
Na spotkaniu w Mogilnie fakty te przypomina Janina Pułkownik ze Strzelna. Pani w kraciastej marynarce dopowiada: - Guzik jeszcze nigdy nie dotrzymał słowa.
Grupa inicjatywna zaczęła działać. Geodeci poradzili spółdzielcom, by nie pozwolili na pozostawienie w gestii spółdzielni skrawków ziemi pomiędzy blokami, bo mogą wtedy na nich powstawać - wbrew woli mieszkańców - parkingi, pawilony handlowe. - Walczcie o wszystko - usłyszeli.

Jak dostaniecie, to się pokłócicie

- Będziecie walczyć, to sprawa będzie się przeciągać i nigdy się nie uwłaszczycie - powiedziano im natomiast w spółdzielni. - Musimy nad wami czuwać, bo jak dostaniecie całą ziemię poogradzacie się, pokłócicie i będzie problem

- Całe życie płaciliśmy na rzecz spółdzielni, jesteśmy właścicielami swoich mieszkań, sami chcemy decydować o tym, co dla nas najlepsze - mówi na spotkaniu Janina Pułkownik. - W innych miastach spółdzielnie wywiązały się z ustawowego obowiązku wydzielenia gruntów dla poszczególnych nieruchomości i jakoś nic złego się nie stało.

Spółdzielcy jeden przez drugiego opowiadają o swoich próbach pełnego uwłaszczenia. Jednym prezes Guzik mówił, że to wina gminy, bo zwleka z przekazaniem gruntów, innym na pisemne zapytania w ogóle nie odpowiadał.

W martwym punkcie

W rezultacie po roku od przekazania gruntu przez gminę Strzelno, sprawa wciąż jest w martwym punkcie.

- Za każdym razem dyskusja z prezesem zaczyna się od początku - mówią spółdzielcy.

- My podkreślamy, że chcemy mieć pewność, że nasze mieszkania nie są w żaden sposób zagrożone, że możemy je przekazać dzieciom. Prezes proponuje najpierw przekazanie nam ziemi jedynie pod samym blokiem, potem z małym skrawkiem wokół, nigdy nie godzi się na wszystko. Nigdy nie zamierza wywiązać się z wcześniejszych obietnic.

Sprawę mogłoby rozwiązać walne zgromadzenie spółdzielców. Już w 2007 roku z statucie spółdzielni powinien pojawić się zapis, że raz do roku, do końca czerwca, zwoływane jest walne zgromadzenie członków. W dokumentach mogileńskiej spółdzielni takiego zapisu nie wprowadzono. Wbrew prawu nadal zwołuje się tu spotkania delegatów, których decyzje nie mają mocy, ale są wygodne dla zarządu.

- Bo gdyby prezes zwołał walne, musiałby się liczyć z odwołaniem z funkcji - mówią spółdzielcy. - A przecież gdyby był dobrym menedżerem, mógłby doczekać w spółdzielni emerytury administrując domy wspólnot, które byśmy po uwłaszczeniu powołali. Ale on od dawna nie reprezentuje naszych interesów tylko swoje, więc boi się walnego. Zapomina, że jest naszym pracownikiem.

Według prezesa

Według prezesa problem dotyczy przede wszystkim Strzelna. - Parkingi, place zabaw, chodniki były budowane dla całej spółdzielni, nie dla poszczególnych bloków, w przecież wspólnoty mają prawo się ogrodzić na swej ziemi - broni natomiast swych racji prezes Jan Guzik.

Drugi zarzut, że działamy niezgodnie z prawem, bo nie ma nowego statutu, też jest jego zdaniem nietrafiony. To nie wina zarządu, ale... delegatów, którzy dwa razy odrzucili statut, a jak już wszystkie sprawy stały się jasne od strony prawnej jakoś tak zeszło, że nie powrócono do zmian w statucie.

Czy argumenty te przyjmie minister infrastruktury? Poseł Krzysztof Brejza zwrócił się w ostatnich dniach do ministra o podjęcie działań nadzorczych wobec spółdzielni, bo może on ocenić działalność spółdzielni pod względem zgodności z prawem, może ocenić jej gospodarność. Jednocześnie poseł zapytał prezesa, dlaczego dotychczas nie nastąpiło przeniesienie własności mieszkań na rzecz spółdzielców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska