29 lipca Naczelny Sąd Administracyjny zajmie się wnioskiem władz Grudziądza o rozstrzygnięcie, kto powinien powołać radę społeczną naszego szpitala: miejski samorząd czy wojewoda? Wyjaśnienie tej kwestii da odpowiedź na pytanie o organ założycielski grudziądzkiej lecznicy.
Posiedzenie będzie niejawne
Jak informuje „Pomorską” Małgorzata Jaśkowska, przewodnicząca wydziału informacji sądowej NSA, wniosek władz Grudziądza będzie rozpatrywany na posiedzeniu niejawnym.
Szczepan Borowski, starszy asystent sędziego dodaje, że sąd w pierwszej kolejności rozpatrzy czy jest właściwy do zajmowania się taką sprawą.
- Spokojnie czekamy na decyzję NSA. Jest prawdopodobne, że sąd podzieli nasze stanowisko - podkreśla Marek Sikora, wiceprezydent.
Władze miasta - przypomnijmy - bazując na opiniach prawnych stoją na stanowisku, że szpital, który obecnie jest zadłużony na ok. 500 milionów złotych, nigdy nie został formalnie przypisany grudziądzkiemu samorządowi i jego organem założycielskim jest wojewoda kujawsko-pomorski.
Marszałek województwa obiecuje pomoc dla Grudziądza [wideo]
Taki organ-przypomnijmy- musi m.in. pokrywać stratę finansową placówki medycznej, która tylko w 2015 r. w naszym szpitalu wyniosła niemal 43 miliony złotych.
Marszałek: - Nie rozumiem tego sporu
Zdania władz Grudziądza nie podziela wojewoda oraz ministerstwo zdrowia. Co ciekawe na podobnym stanowisku stoi także sprzyjający włodarzom miasta Piotr Całbecki, marszałek województwa.
- Nie podzielam zdania władz samorządu miejskiego w tej sprawie. Nie rozumiem tego sporu - powiedział w poniedziałek w Grudziądzu Piotr Całbecki. I dodał, że ten spór jest „bezsensowny”.
Marek Nowak, szef szpitala z kolei przekonywał, że brak rady społecznej na razie nie przeszkadza w funkcjonowaniu lecznicy.