https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnicy "Pomorskiej" mocno angażują się w zbiórkę nakrętek dla Weroniki z Tuczna

Dariusz Nawrocki, [email protected], tel. 52 357 22 33
Dziewczynka ma rozszczep kręgosłupa, wodogłowie, problemy z układem moczowym. Przeszła 5 operacji, wymaga systematycznych i kosztownych rehabilitacji.
Dziewczynka ma rozszczep kręgosłupa, wodogłowie, problemy z układem moczowym. Przeszła 5 operacji, wymaga systematycznych i kosztownych rehabilitacji. Dariusz Nawrocki
- Jestem bardzo wdzięczna za okazane serce - wyznaje wzruszona Katarzyna Kołodziejska, mama Weroniki.

Artykuł "Wera: Moje nóżki są kłamczuszki" wzruszył wielu. Nasi Czytelnicy wręcz pokochali 3,5-letnią Weronikę. Dziewczynka ma rozszczep kręgosłupa, wodogłowie, problemy z układem moczowym. Przeszła 5 operacji, wymaga systematycznych i kosztownych rehabilitacji.

- Jak się urodziła, miała nie mówić, nie widzieć, nie słyszeć... Miała leżeć jak roślinka. Nie chodzi, ale głęboko wierzymy, że kiedyś zacznie - mówiła nam wówczas Katarzyna Kołodziejska, mama dziewczynki.

Weronika: moje nóżki to kłamczuszki

Za naszym pośrednictwem apelowała o zbieranie plastikowych nakrętek. Dochód z ich sprzedaży zostanie przeznaczony na rehabilitację tego cudownego dziecka. Nasi Czytelnicy, jak zwykle, nie zawiedli. Każdego dnia znoszą nam do redakcji worki i woreczki. Opowiadają, jak organizują się z sąsiadami, by sprawnie i szybko powiększać "nasze zbiory".

Specjalną akcję prowadzi Przedszkole "Krasna". Pomóc Weronice zdecydowali się nawet uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 5 w... Grudziądzu. Zgromadzili kilkadziesiąt worków. Część z nich trafiła do naszej grudziądzkiej redakcji. Problem z ich przewozem do Inowrocławia został rozwiązany zaledwie po jednym krótkim apelu w "Pomorskiej". Transport zorganizował... Jacek Janiszewski, minister rolnictwa w rządzie Jerzego Buzka.

Czytaj też: Tuczno. Miała nie mówić, nie widzieć, nie słyszeć... Zbieramy nakrętki dla Wery

Akcja w zawrotnym tempie rozwija się w Szkole Podstawowej nr 11 w Inowrocławiu. - Artykuł o Weronice bardzo mnie wzruszył. Gdy na początku roku spotkaliśmy się z koleżankami, postanowiliśmy, że włączymy się w tę akcję - opowiada nauczycielka Dorota Mrozińska.

Nasz artykuł o Weronice wisi dziś na gazetkach w każdej klasie. Skserowane kopie otrzymali również rodzice na pierwszym zebraniu. Uczniowie bardzo się zaangażowali. Nie dość bowiem, że pomagają chorej dziewczynce, to rywalizują między sobą o to, komu uda się uzbierać więcej. Wszystkie nakrętki są skrzętnie liczone. Szkoła zorganizowała to tak, że najlepsi zbieracze z każdej klasy dostaną nagrodę.

Dziękujemy Wam! Jesteście wspaniali! Akcja trwa.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
angelisia018
spam/site/news048
z
znajoma
Jeśli mowa o Fundacjach to najpierw musisz sam sobie w jakiś sposób zorganizować pieniążki na subkonto dziecka/1% podatku,darowizny itp/a rola Fundacji to refundowanie rachunkow /zakup sprzętu,turnusy rehabilitacyjne itp./ale z pieniędzy zebranych przez Ciebie.
s
saper
Tyle jest tych fundacji dzisiaj. Co nie włączę telewizora, a robię to rzadko trafiam na reklamę którejś z nich. To gdzie idą te pieniądze skoro oni muszą zbierać plastik, żeby po pół roku dostać za to 1700 złotych?

ONI, nie muszą ,ale chcą zbierać plastik po to ,aby sami sobie pomóc w jakiś sposób.A fundacje, nie tak łatwo wspomagają(POLSAT ,czy TVN)pieniądze te w większości idą na budowę lub remonty oddziałów szpitalnych i innych ośrodków.I tyle na temat.
Tak to własnie wygląda.
k
ku
Tyle jest tych fundacji dzisiaj. Co nie włączę telewizora, a robię to rzadko trafiam na reklamę którejś z nich. To gdzie idą te pieniądze skoro oni muszą zbierać plastik, żeby po pół roku dostać za to 1700 złotych?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska