- Kluczowy w tej sprawie jest fakt, że powołanie Jarosława Kalińskiego na dyrektora ZS1 było nieważne – tak wynika z rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody – mówi starosta golubsko-dobrzyński Andrzej Okruciński.
Przypomnijmy, że wojewoda kujawsko-pomorski, w ramach nadzoru, stwierdził nieważność uchwały Zarządu Powiatu Golubsko-Dobrzyńskiego z dnia 30 maja 2014 r. w sprawie powierzenia Jarosławowi Kalińskiemu stanowiska dyrektora Zespołu Szkół Nr 1 im. Anny Wazówny w Golubiu-Dobrzyniu. Rozstrzygnięcie nadzorcze uprawomocniło się 31 marca br.
W konsekwencji uprawomocnienia się rozstrzygnięcia nadzorczego powierzono pełnienie obowiązków dyrektora szkoły wicedyrektorowi tej placówki Krystynie Jankowskiej-Leśniewskiej i ogłoszono konkurs na stanowisko dyrektora szkoły. Został nim Piotr Wiśniewski.
- Brak naszej reakcji na rozstrzygnięcie wojewody skutkowałby tym, że działania podjęte przez pana Kalińskiego po 31 marca br. byłyby nieuprawnione. Obawialiśmy się, że unieważnienia egzaminów czy wydanych świadectw. To byłoby możliwe, ponieważ stałby za tym bezprawnie powołany dyrektor. W tej sprawie nie miały znaczenia kwestie personalne. Chodziło wyłącznie o dostosowanie się do procedur i działanie zgodnie z literą prawa. O rozstrzygnięciu nadzorczym wojewody pan Kaliński został poinformowany przeze mnie osobiście – dodaje starosta.
Mimo tych argumentów dwa sądy uznały, że Jarosławowi Kalińskiemu należy się odszkodowanie.
- Trudno uznać taki wyrok, gdy nasze działania były wynikiem rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody. Dlatego wniesiemy skargę kasacyjną – zapowiada Andrzej Okruciński.