To miała być jedna z największych atrakcji meczu Polskiego Cukru z Treflem Sopot. Damian Kulig ostatni mecz w lidze polskiej rozegrał blisko 4 lata temu w finałach Stelmet - Turów. Potem 3,5 sezonu spędził w Turcji. Jego powrót do Polski był niespodzianką, bo w jednej z najmocniejszych lig w Europie radził sobie świetnie.
Po meczu środkowy przyznał, że trema była. - Zawsze jest przed każdym meczem, ona nas nakręca. Cieszę się, że wyszedłem na parkiet i pokazałem się z niezłej strony, dołożyłem cegiełkę. Mimo niezbyt dobrej pierwszej połowy, pokazaliśmy charakter po przerwie. Były pewne niedociągnięcia, ale mamy ambitny, pracowity zespół. Te drobne elementy łatwo będzie poprawić na treningach - ocenił przebieg meczu z Treflem.
"Cegiełka" to w tym wypadku dość skromne określenie. Środkowy był aktywny po obu stronach parkietu, mecz zakończył z najwyższym evalem w drużynie (obok Aarona Cela), a z z jego akcji można by łatwo skleić efektowny klip promocyjny Energa Basket Ligi.
Jak on sam ocenia pierwszy mecz w EBL i poziom ligi? - Na to jeszcze za wcześnie, ale mam wrażenie, że koszykówka stała się bardziej fizyczna. Cztery lata temu sędziowie gwizdali każdy kontakt, teraz pozwalają na więcej. To mi odpowiada, bo taka twarda koszykówka była także w Turcji - powiedział Kulig.
Dejan Mihevc podkreślił fakt, jak szybko nowy gracz odnalazł się w zespołowej koszykówce Polskiego Cukru. - To zawodnik na wysokim poziomie i wielkim doświadczeniu. Nie zamierzam w tej chwili oceniać punktów czy zbiórek, dla mnie ważniejsza jest jego współpraca z zespołem i to, jak się w nim odnajdzie. Widać było już w pierwszym meczu bardzo dobrą komunikację i współpracę na parkiecie. Musimy jeszcze sporo popracować na treningach, ale jako drużyna będziemy z nim mocniejsza z każdym kolejnym dniem - podkreślił szkoleniowiec.
Nie sposób było nie zapytać o reprezentację. Damian Kulig od listopada 2017 roku odrzuca powołania od Mike'a Taylora. W ubiegłym tygodniu znalazł się w szerokiej kadrze na mecze z Holandią i Chorwacją.
- W tym temacie nic się nie zmieniło. Jestem konsekwentny i uważam, że ten zespół zapracował na awans i nie potrzebuje zmian. Nie pojadę na zgrupowanie reprezentacji- powiedział Kulig.