Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla nas to tylko 1 procent. Dla braci Kosickich z Liszkowa aż 100 procent szczęścia!

Agnieszka Domka-Rybka
Każdemu z braci Kosickich: Mateuszowi (od lewej), Piotrowi i Łukaszowi cały czas potrzebna jest rehabilitacja. Piotr jest w najlepszej sytuacji, po operacji i regularnych ćwiczeniach nie musi być cały czas przykuty do wózka. Stoi opierając się o balkonik, a może być jeszcze lepiej
Każdemu z braci Kosickich: Mateuszowi (od lewej), Piotrowi i Łukaszowi cały czas potrzebna jest rehabilitacja. Piotr jest w najlepszej sytuacji, po operacji i regularnych ćwiczeniach nie musi być cały czas przykuty do wózka. Stoi opierając się o balkonik, a może być jeszcze lepiej
Jeszcze rok temu życie Piotrka Kosickiego upływało na wózku inwalidzkim. Rozstawał się z nim tylko, gdy spał. Niedawno, dzięki tym wszystkim, którzy podarowali swój podatek na jego rehabilitację, wreszcie stanął na nogi!

Mama: los jest okrutny? Ja tego tak nie odbieram

Jeszcze rok temu życie Piotrka Kosickiego upływało na wózku inwalidzkim. Rozstawał się z nim tylko, gdy spał. Niedawno, dzięki tym wszystkim, którzy podarowali swój podatek na jego rehabilitację, wreszcie stanął na nogi!

Piotrek i jego dwaj bracia, Łukasz i Mateusz, cierpią na dziecięce porażenie mózgowe. Choć wiekiem są już dorośli, wymagają opieki. - Dzień i noc! - mówi krótko pani Grażyna, mama, która, choć czasem zupełnie opada z sił, nigdy nie skarży się na swój los.

Gdy zimą zeszłego do roku odwiedziłam dom Kosickich w Liszkowie (gmina Rojewo) zobaczyłam trzech bardzo podobnych do siebie chłopaków. Każdy wyciągał do mnie ręce ze swojego wózka inwalidzkiego. Kilka dni temu dwaj nadal byli na wózkach, ale za to Piotr przywitał mnie stojąc o własnych siłach, choć podpierając się jeszcze o balkonik!

Moja pierwsza myśl, gdy ich poznałam: "Jakie to niesprawiedliwe, żeby jedną rodzinę mogło spotkać aż tyle nieszczęść". Bo, oprócz tego, że trzej bracia są niepełnosprawni, czwarty zginął w wypadku za granicą. Miał zaledwie 22 lata.

- Ja tego tak nie odbieram - zaskoczyła mnie wtedy Grażyna Kosicka. - Skoro tak musiało być... Teraz Mateusz, Piotr i Łukasz są bezpieczni. Jedyne czego się boję, to o ich przyszłość. Żeby dobry Bóg zatrzymał mnie jak najdłużej na tym świecie - wielkie zielone oczy mocno błysnęły matczyną troską. Łukasz jest najstarszy, ma 32 lata, Mateusz - 24, Piotr - 21. Porażenie mózgowe to u nich nie wszystko, ponieważ towarzyszą jemu różne inne ciężkie choroby, m.in. upośledzenie umysłowe, napady padaczkowe. Nieraz tak silne, że mdleją. Piotr ma również żółtaczkę typu B, ale w tym przypadku rokowania od początku i tak były lepsze niż w przypadku jego rodzeństwa.

W zeszłym roku, dzięki "Gazecie Pomorskiej", udało się przyspieszyć dwie operacje najmłodszego z braci w Ortopedyczno-Rehabilitacyjnym Szpitalu Klinicznym im. W. Degi w Poznaniu, na które czekał aż cztery lata. Lekarze operowali mu stopy - w lutym jedną, drugą w marcu. Piotr dużo wycierpiał. Później rozpoczęła się ciężka i kosztowna rehabilitacja.

- Specjaliści przyjeżdżają do nas trzy razy w tygodniu, nie tylko do Piotra, bo do każdego z chłopaków - podkreśla Adam Kosicki. - Finansuje to Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą". Zawsze możemy na nią liczyć. - Nie byłoby nas stać na rehabilitację, gdyby nie pomoc ludzi dobrej woli, którzy cały czas przekazują synom swój jeden procent z podatku.

- Mam cichą nadzieję, że nadal będą nas tak samo wspierać. Z całego serca wszystkim dziękuję - mówi pani Grażyna.

Przeczytaj również: Pit 2014. 1 procent przekaż sam! ZUS tego za Ciebie nie zrobi

Miłe słowa trzeba podeprzeć twardymi liczbami

Na co dzień jest w domu z synami. Mąż pracuje tylko dorywczo. Choć niepełnosprawni synowie mają renty, po ok. 600 zł, naprawdę ciężko związać koniec z końcem. Bracia zużywają po 10 pieluch (seni) na dobę, a Narodowy Fundusz Zdrowia dopłaca tylko do dwóch, więc na same pampersy Kosiccy wydają ponad 300 zł miesięcznie i prawie tyle samo na leki.

Rodzina z Liszkowa może liczyć na opiekę społeczną, Kosiccy dostają m.in. żywność. Po naszym artykule wójt gminy zatrudnił opiekunkę, która przyjeżdża pomagać przy chłopakach.

Przykład z Liszkowa pokazuje, że, choć każdy z nas ma swoje kłopoty i troski, potrafimy pomyśleć również o innych. Bo przecież ich życie może być jeszcze trudniejsze od naszego. Często na pewno tak jest.

Tyle wzruszające słowa i natychmiast podpieramy je twardymi liczbami. - Z każdym rokiem rośnie liczba mieszkańców regionu, którzy chętnie przekazują jeden procent swojego podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego - informuje Maciej Cichański, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Bydgoszczy. W zeszłym roku z tej możliwości skorzystało 418 tys. naszych podatników, którzy przekazali potrzebującym 22,5 mln zł. Rok wcześnie było ich mniej. Swoim podatkiem podzieliło się 411 tys. mieszkańców Kujawsko-Pomorskiego, podarowali 21,2 mln zł.

Aż serce rośnie

- Fantastycznie, że tak się zmieniliśmy - cieszy się Małgorzata Cieślak z Caritasu Diecezji Bydgoskiej. - Aż serce rośnie, że na przykład potrafimy błyskawicznie zorganizować jakąś akcję pomocy na portalu społecznościowym. Mamy świadomość, że wszystko kosztuje, w tym choćby leki i rehabilitacja, bez których często ani rusz. Caritas wspiera wielu potrzebujących: bezdomnych, biednych, samotne mamy, niepełnosprawnych, chorych. Darowizny z 1 procentu są ważnym zastrzykiem gotówki. Tym bardziej że osób, które wymagają wsparcia, przybywa.

Zresztą, na każdego los może nagle zesłać ciężką chorobę kogoś bliskiego lub wypadek, który przykuje go do łóżka.

Niepełnosprawność może też dotyczyć osób starszych, których również jest wśród nas coraz więcej. - Wtedy nie mamy wyjścia i musimy szybko nauczyć się opieki nad nimi - podkreśla Katarzyna Serwińska, szefowa Fundacji Toruńskich Zakładów Materiałów Opatrunkowych "Razem Zmieniamy Świat". - Czyli, musimy nauczyć się pomagać.

- Potrafimy to robić! - twierdzi także Anna Lampka z Fundacji Pomocy Samotnym Matkom w Toruniu. - Jeden procent pomógł nam otworzyć świetlicę dla 50 dzieci z rozbitych rodzin. Organizujemy dla nich posiłki, imprezy, wyjazdy. Inwestujemy przede wszystkim w najmłodszych, bo to jest przecież nasza przyszłość.

Każdy, kto legalnie zarabia, może przekazać 1 procent podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej na swojej stronie internetowej (www.mpips.gov.pl) na bieżąco udostępnia aktualizowany wykaz tych organizacji. Zawiera on ich nazwy i numery KRS. Żeby przekazać swój procent , trzeba jedynie podać - w zeznaniu rocznym - dane pozwalające na właściwe zidentyfikowanie organizacji pożytku publicznego, której konto chcielibyśmy zasilić. Jest to traktowane tak, jak złożenie wniosku przez podatnika.

POMOC DLA BRACI KOSICKICH
Darowizny dla nich można kierować na konto Fundacji Dzieciom "Zdążyć z pomocą", Bank BPH: 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
Numer KRS: 0000037904
W polu "Informacje uzupełniające", "Cel szczegółowy 1%" wskaż odbiorcę:
12600 - Łukasz Kosicki
12599 - Mateusz Kosicki
12598 - Piotr Kosicki

Czytaj e-wydanie »
od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska