https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego I runda play off Speedway Ekstraligi okazała się tak jednostronna?

Joachim Przybył, [email protected]
(z lewej) udanie rozpoczął we Wrocławiu rundę play off
(z lewej) udanie rozpoczął we Wrocławiu rundę play off fot. Mariusz Murawski
Pierwsza odsłona play off Speedway Ekstraligi pokazała, że w tym roku najważniejsza część rozgrywek powinna się rozpocząć dopiero od półfinałów.

We wspomnieniach pozostały kapitalne mecze w I rundzie przed rokiem, gdzie tylko Falubaz Zielona Góra dwa razy pokonał Stal Gorzów (łącznie jednak różnicą 7 pkt, a awans ważył się do ostatnich wyścigów meczu rewanżowego). W 2009 roku tylko w jednym z sześciu spotkań zwycięzca przekroczył granicę 50 punktów, a był to Włókniarz Częstochowa w Lesznie (w rewanżu padł za to remis).

Przeczytaj też: Unibax Toruń gromi i będzie ścigał Falubaz

Rekord za rekordem

W tym roku o takich emocjach można tylko pomarzyć. Zakończyła się już rywalizacja w parze zielonogórsko-rzeszowskiej i Falubaz zmiażdżył Marmę łączną różnicą 58 pkt. To największy dystans na tym etapie rozgrywek, odkąd w 2007 roku utworzoną taką formułę play off. A to jeszcze nie koniec, bo rekord może pobić Unibax, który po meczu wyjazdowym z Betardem ma już +28 małych punktów na koncie.
Wszystko wskazuje na to, że po raz pierwszy od pięciu lat w ćwierćfinałach drużyny niżej notowane nie odniosą żadnego zwycięstwa, a w półfinale znajdzie się zespół z dwiema porażkami na koncie.

Jednostronne ćwierćfinały cieszą z pewnością kibiców czołowych drużyn, ale martwią działaczy, a zwłaszcza klubowych księgowych. Pewne jest, że Unibax na I rundzie play off straci i to sporo. Za mecz we Wrocławiu prezes Wojciech Stępniewski ma do wypłacenia równowartość 64 pkt (razem z bonusami), w Toruniu wynik może być jeszcze wyższy. Awans jest praktycznie pewny, więc klub nie zakłada rekordowej frekwencji. A to oznacza, że do dwumeczu play off, który z założenia powinien być dochodowy, trzeba będzie sporo dopłacić.

Magnaci wśród szlachty

Czy to przypadek czy może początek stałej tendencji? Nie sposób uniknąć wrażenia, że w Speedway Ekstralidze od kilku lat tworzyła się ścisła czołówka. Jej najważniejszymi i stałymi elementami są Unibax, Falubaz i Unia Leszno, a dołączy zapewne jeszcze Stal Gorzów.

Ta czwórka klubów przez lata może być tym dla Speedway Ekstraligi, kim - oczywiście zachowując wszelkie proporcje - dla hiszpańskiej piłki są Real Madryt i Barcelona. To kluby z najlepszą infrastrukturą, najwyższymi budżetami i będące najatrakcyjniejszymi pracodawcami dla zawodników.
Niewykluczone, że wkrótce trzeba będzie zrewidować pod tym względem system rozgrywek, bo taki play off najmocniejszym klubom nie będzie się opłacać, a i dla kibiców nie będzie miał większej wartości.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kibic
Proponuję od następnego sezonu zmienić system rozgrywek w naszej ekstralidze. Cztery najlepsze zespoły po rundzie zasadniczej niech miedzy sobą rozgrywają rundę finałową;mecz u siebie i rewanż u rywala z zaliczeniem zdobyczy punktowej z rundy zasadniczej.Mistrzem kraju będzie wtedy zespół rzeczywiście najlepszy przez cały sezon, a nie ten który ma szczęście w końcówce i ominęły go kontuzje.Zespoły z miejsc 5 i 6 mogą rozgrywać mecze o 5 miejsce, a zespoły z miejsc 7-10 mecze o utrzymanie w lidze, na podobnych zasadach jak zespoły z miejsc 1-4. System play-off na żużlu nie sprawdza się, ponieważ zawodnicy jeżdżą w kilku ligach jednocześnie i bardzo łatwo wtedy o kontuzje, które wypaczają wyniki rozgrywek o mistrzostwo kraju.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska