Wyniki badań bydgoskich naukowców doczekały się dwóch publikacji. Pierwsza, poświęcona temu, jak koronawirus może dostać się do mózgu poprzez układ węchowy, ukazała się w amerykańskim czasopiśmie ACS Chemical Neuroscience. Postawiono tam hipotezę, że to nie neurony węchowe, ale raczej jakieś komórki nieneuronalne w obrębie nabłonka węchowego, są w pierwszej kolejności infekowane przez SARS-CoV-2.
W drugiej pracy bydgoscy naukowcy już je zidentyfikowali. - To tzw. komórki podporowe, które są istotną częścią nabłonka węchowego, gdyż współpracują metabolicznie z neuronami węchowymi, pomagając niejako neuronom odbierać bodźce zapachowe - mówi prof. Rafał Butowt z Zakładu Genetyki Molekularnej Komórki CM UMK. - Jako pierwsi na świecie postawiliśmy hipotezę, że uszkodzenie węchu u pacjentów z COVID-19 następuje poprzez uszkodzenie komórek podporowych. W konsekwencji neurony węchowe nie mogą prawidłowo funkcjonować. A zatem SARS-CoV-2 nie uszkadza neuronów węchowych bezpośrednio, ale pośrednio.
Zdaniem prof. Butowta, należy badać zjawisko przedostawania się koronawirusa do mózgu. Na kontynuowanie badań potrzebne są pieniądze. - Badania wzbudzają zainteresowanie, lecz dotychczas były prowadzone bez specjalnych funduszy na ten cel - mówi prof. Rafał Butowt - Część odczynników już mieliśmy w lodówkach, część dokupiłem z własnych środków prywatnych. Bezpośrednia przełożona - kierownik Katedry - zamiast pomóc w badaniach, 31 marca zwolniła mnie w porozumieniu z dziekanem Wydziału Lekarskiego bez uzasadnienia z funkcji kierownika Zakładu. Ta decyzja do dzisiaj nie została cofnięta przez władze CM, co stawia dalsze badania pod znakiem zapytania. Staraliśmy się o dofinansowanie badań zarówno w UMK jak i w Narodowym Centrum Nauki, wykorzystując tzw. szybkie ścieżki aplikowania o fundusze w związku z rozwojem pandemii. Pierwsza próba zdobycia środków z funduszy naukowych UMK nie była pomyślna, lecz po odwołaniu na szczęście dosłownie parę dni temu przyznano nam pewne środki na kontynuację tych badań. Z kolei NCN nie uznał badań za warte finansowania, argumentując, że są trudne do wykonania i zbyt skomplikowane. Nie są to zatem warunki umożliwiające spokojną pracę, niemniej na razie się nie poddajemy i pracujemy dalej. Najważniejsze, żeby osoby kierujące Uczelnią widziały sens w badaniach także i w tym kierunku i zamiast usuwać mniejsze niezależne grupy badawcze pozwoliły także i im pracować. Czasami siła tkwi w różnorodności.
Tymczasem dr Ewa Walusiak-Bednarek z Biura Prasowego UMK mówi: - UMK będzie finansować badania prof. Rafała Butowta w ramach konkursu "COVID-19 - realizacja badań związanych z epidemią COVID-19 w dziedzinie nauk technicznych i ścisłych oraz nauk o zdrowiu", jest więc nimi zainteresowana.
Do wątku personalnego odniósł się natomiast prof. dr hab. Zbigniew Włodarczyk, dziekan Wydziału Lekarskiego CM UMK. - Statut UMK przyznał Kierownikom Katedr istotną autonomię w kształtowaniu zespołu badawczo-dydaktycznego. Zakłady, będące poprzednio jednostkami organizacyjnymi UMK, stały się wewnętrznymi jednostkami Katedr, powoływanymi na wniosek kierownika Katedry. W takim samym trybie powoływani i odwoływani są kierownicy zakładów. Prof. Rafał Butowt, pełniący od 1.10.2019 r. funkcję kierownika Zakładu Genetyki Molekularnej Komórki, w listopadzie ub. roku na własną prośbę zmniejszył swoje zatrudnienie w UMK do 0,25 etatu. Niestety, w opinii kierownika Katedry prof. Aliny Woźniak wpłynęło to niekorzystnie na współpracę i realizację zadań Katedry. W marcu br. wystąpiła ona o odwołanie prof. Rafała Butowta z funkcji kierownika Zakładu. Stojąc na stanowisku, że jednoosobowa odpowiedzialność kierownika Katedry za proces badawczo-dydaktyczny jest powiązana z prawem do kształtowania zarówno trybu pracy, jak i składu zespołu pracowników Katedry, zaakceptowałem wniosek, a na kierownika Zakładu powołałem osobę wskazaną przez kierownika Katedry.
Prof. Włodarczyk dodaje też: - Z uwagi na to, że Zakład nie jest jednostką organizacyjną Uczelni, jego powołanie, likwidacja, jak również powołanie i odwołanie kierownika Zakładu, nie są decyzją w rozumieniu kpa, bowiem zgodnie z par. 26 ust. 1 pkt. 10 do dziekana należy podejmowanie decyzji w sprawach pracowniczych niezastrzeżonych do właściwości organów lub innych funkcji kierowniczych Uniwersytetu. Niemniej jednak, kierując się dobrą praktyką akademicką, poinformowałem prof. Rafała Butowta, że może zwrócić się w tej sprawie do JM Rektora UMK.
