Więcborczanin jest zaniepokojony i twierdzi, że fakt, iż przepompownia jest nieczynna, jest przez gminę ukrywany. - Warto sprawdzić, co się tam dzieje - sugeruje Czytelnik. - Podobno wszystko przez to, że zapada się ul. Dworcowa. Skoro ulica się zapada, to co mówić o rurach?
O wyjaśnienia poprosiliśmy prezesa Zakładu Gospodarki Komunalnej Adama Kubiaka. - Nie ma tu żadnej tajemnicy. Po prostu rura nam poszła - mówi Kubiak.
- Wprawdzie ma gwarancję na 30 lat, ale po 15 latach różne rzeczy mogą się dziać. Pracowaliśmy w nocy, nawet do godz. 23 i 24, bo fizycznie musieliśmy wszystko opróżnić i wywieźć ścieki do oczyszczalni. Spieszyliśmy się, bo awaria w przepompowni to jest poważny problem.
Naprawa usterki trwała dwa dni.
- Walczyliśmy ostro, bo pękła nam rura tłoczna - Kubiak. - Nie miało to jednak żadnego związku z ul. Dworcową i nie wiem, skąd ten pomysł. Jest już po problemie i żadnych samochodów nocą przy przepompowni nie ma.
Czytaj e-wydanie »