Długie kolejki do wydziału komunikacji we Włocławku. Urząd planuje wprowadzić zmiany

Temat kolejek w wydziale komunikacji we Włocławku powraca jak bumerang. Mijają miesiące i niewiele się zmienia. By załatwić sprawę związaną z naszym samochodem trzeba wziąć dzień wolnego i uzbroić się w cierpliwość.

Nie można ani wydrukować biletu, ani umówić się przez internet

Chociaż urlop w pracy nie zawsze gwarantuje sukces.

- Wzięłam wolne w pracy – mówi Czytelniczka. - Przyszłam do wydziału o godz. 7.50 i automat już nie wydawał biletów. Nie udało mi się zarejestrować auta, podobnie zresztą jak zarezerwować wizyty przez internet, bo wszystkie terminy były pozajmowane.

- By umówić się przez internet trzeba wejść na stronę o północy i mieć refleks, bo terminy rozchodzą się w trzydzieści sekund – słyszymy od innej z kobiet, która w lutym załatwiała sprawę wydziale.

Sytuacja w wydziale nie była lepsza w poniedziałek 17 lutego.

- To moje czwarte podejście – mówi pan Dariusz. - Dwa razy nie było numerków, trzeci raz czekałem cztery godziny, po czym skapitulowałem. Tym razem umówiłem wizytę przez internet, na godz. 11. Mam numerek U7 i nic, choć wywołano już U8 a mnie nie. Za chwilę pójdę do pani dyrektor, bo cierpliwość ma swoje granice.

Na portalu społecznościowym krążą zdjęcia kolejek na Kościuszki, które ustawiają się od bladego świtu. Wywołują przy tym lawinę komentarzy. Nie wiadomo, ile w tym prawdy, ale internauci sugerują, że występuje takie zjawisko jak handel numerkami.

„Jak tam nawet przychodzą ludzie, biorą po dwadzieścia numerków, a później sprzedają ludziom za grube pieniądze” - czytamy pod jednym z postów.

Pan Ireneusz, którego spotkaliśmy w wydziale, podkreśla, że kolejki w komunikacji to problem, który występuje od lat.

- Rejestrowałem tu już niejedno auto – mówi mężczyzna. - Kolejki są nie dzisiaj. Mam dwudziesty piąty numerek. Już jestem na granicy wytrzymałości. Pozostaje jedynie się śmiać.

Biletomat miał usprawnić obsługę. Będą kolejne zmiany

Przypomnijmy, że jesienią 2018 roku w wydziale pojawił się biletomat, który miał usprawnić obsługę i uporządkować załatwianie spraw w urzędzie.

- Miało być lepiej, jest gorzej – uważa pani Małgorzata. - Kiedyś czekało się kilka godzin i załatwiło się sprawę, a teraz czeka się kilka godzin i nie wiadomo, czy wystarczy numerków.

Urzędnicy doskonale znają problem. Deklarują, że szykują zmiany.

- Przez pół roku monitorowaliśmy sytuację w wydziale komunikacji, m.in. w zakresie korelacji między rodzajem sprawy a czasem ich załatwiania – informuje Bartłomiej Kucharczyk, kierownik referatu dialogu społecznego w Urzędzie Miasta we Włocławku. - Obecnie pracujemy nad zmianą formuły obsługi mieszkańców, ale szczegóły podamy w stosownym czasie. Warto mieć jednak na uwadze, że dłuższe w ostatnim czasie kolejki do Wydziału Komunikacji to w dużej mierze efekt zmian w przepisach ustawowych, na które – jako samorząd – nie mamy wpływu.

Petenci liczą, że sytuacja zostanie wreszcie rozwiązana, bo jak zaznaczają, inne miasta nie mają takich problemów. Na przykład w sąsiednim Kutnie do dyspozycji mieszkańców jest więcej stanowisk.