Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Dobrze mieszka mi się w Polsce - mówi Andrzej z Ukrainy, który mieszka w Osiu

Agnieszka Romanowicz
Andrzej Muzyka (36 l.) - zdjęcie z 3 października 2014 r. przy plakacie wystawy „Solidarni w drodze do Wolności”  prezentowanej w Krakowie-Nowej Hucie
Andrzej Muzyka (36 l.) - zdjęcie z 3 października 2014 r. przy plakacie wystawy „Solidarni w drodze do Wolności” prezentowanej w Krakowie-Nowej Hucie Jerzy Karnasiewicz
Andrzej Muzyka uciekł przed wojną z Ukrainy do Osia. Chce tu studiować, żeby znaleźć lepszą pracę.

Małgorzata Karnasiewicz ze Świecia, z pomocą rodziców i męża Jerzego pomaga Ukraińcom polskiego pochodzenia, którzy chcą osiąść w naszym kraju. Liczy ona na pomoc burmistrza Świecia, napisała do niego w tej sprawie list:

„Z ukraińskiego Mariupola do Polski chce wyjechać 80 z 200 osób mających polskie pochodzenie. Mariupol leży kilkanaście kilometrów od linii frontu pomiędzy najemnikami z Rosji i wojskiem ukraińskim. Jeszcze do niedawna dochodziło tam do starć, a na miasto spadały rakiety. Obecnie najemnicy respektują warunki zawieszenia walk. Polacy z Mariupola boją się jednak, że jeśli rozejm zostanie złamany, to znowu znajdą się w ogniu walk. O ewakuację zabiegają od grudnia ubiegłego roku. Kilka dni temu w liście do premier i prezydenta ponowili prośbę. Takie miasta, jak Poznań, nie czekają na odgórne dyrektywy, samorządowcy działają i już zapraszają do siebie. Świecie z całą pewnością ma możliwości i przedsiębiorców, którzy mogliby zapewnić przynajmniej pięciu rodzinom przyjazd, pobyt, zakwaterowanie i zatrudnienie. Są ku temu przesłanki. Jest Pan doświadczonym włodarzem miasta i na pewno nie pozostanie Pan obojętny na los tych nie całkiem obcych nam ludzi.”

Pani Małgorzata zwraca uwagę, że pomoc Świecia zbiegłaby się z działaniami odgórnymi , obecnie prowadzonymi przez Polskę. - Ministerstwo Spraw Wewnętrznych będzie organizować obozy adaptacyjne, program nauki języka, pracę z gminami, poszukiwanie miejsc pracy i mieszkania, elementarnej infrastruktury, wyliczał w radiowej „Trójce” minister Schetyna - dodaje Małgorzata Karnasiewicz.

O tym, że warto wyciągnąć rękę do Ukraińców w potrzebie, świadczy historia Andrzeja Muzyka, który układa sobie życie w Osiu.

Jak to się stało?- W 2008 r. podczas pobytu w Kramatorsku w związku z prezentacją naszej wystawy „Polska i Polacy na przełomie wieków” (państwo Karnasiewiczowie są fotografikami - przyp. red.) poznaliśmy rodzinę państwa Muzyków - opowiada Małgorzata Karnasiewicz. - Pani Lilii pochodzi z rodziny o polskich korzeniach. Jej nazwisko rodowe: Białkowska. Urodziła się w Kamieńcu Podolskim. Z kolei pan Włodzimierz poprosił nas o pomoc w odnalezieniu grobu wuja w Polsce.

W Kramatorsku było spokojnie do chwili, kiedy separatyści prorosyjscy nie przejęli lotniska. W kwietniu 2014 r. ukraińskie oddziały specjalne zdołały je odbić z rąk separatystów ale w mieście ciągle było niebezpiecznie.- Państwo Muzyka, w trosce o swojego młodszego syna Andrzeja, poprosili nas o pomoc w zorganizowaniu przyjazdu ich syna do Polski - uzupełnia Karnasiewicz. - Nie było to łatwe zadanie, gdyż najpierw należało znaleźć dla niego pracę, do wykonywania której wystarczyłaby minimalna znajomość języka polskiego. Do tego czasu Andrzej uczestniczył w lekcjach mowy ojczystej organizowanych przez Towarzystwo Kultury Polskiej w Kra-matorsku. W październiku 2014 r., na zaproszenie moich rodziców przyjechał do Polski na dwa tygodnie. Moi rodzice otworzyli swoje serca i ugościli Andrzeja najlepiej, jak mogli.
Pierwszy pobyt w Polsce był dla Andrzeja Muzyki bardzo atrakcyjny. Zobaczył Gdańsk, Grudziądz, Chełmno i Kraków, gdzie mieszkają państwo Karnasiewiczowie. Potem, w liście do nich pan Andrzej napisał: „Polska jest wielka i pięknym krajem z jej nieprostą, ale bogatą historią, mającą bohaterów i wybitne osobistości. Można słyszeć lub przeczytać o Polsce, nic jednak nie pomoże w zrozumieniu, jak odwiedziny kraju, rozmowy z miejscową ludnością. Jak to mówią w dotyku rąk. Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim za ciepło, opiekę i szczerość!”

Po tej wizycie Karnasiewiczowie byli przekonani, że Andrzej chciałby pracować i mieszkać w Polsce. 10 lutego 2015 r. dotarły do nich szokujące materiały filmowe o ostrzale Kramatorska. - Celem ataku separatystów był sztab ukraińskich wojsk, ale pociski spadły na dzielnice mieszkalne. W lutowym ostrzale zginęło 15 osób, a 63 zostały ranne. To przyśpieszyło nasze starania - dodaje pani Małgorzata. - Dodatkowym bodźcem był fakt, że prezydent Rosji zapowiedział ofensywę swoich wojsk na Ukrainie, zaraz po prawosławnych świętach wielkanocnych (11-13 kwietnia br.). Od Andrzeja słyszeliśmy, że na Ukrainie trwały przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego.

Wobec tego podjęli działania, żeby jak najszybciej wydostać Andrzeja z Ukrainy.- Udało się załatwić dla niego tymczasową pracę w Osiu. Andrzej przyjechał do Polski 2 kwietnia br. Spędził u nas święta i od 8 kwietnia podjął pracę w zakładach mięsnych. Nauka języka polskiego przyniosła rezultaty. Andrzej w 99 procentach rozumie wszystko, co się do niego mówi. Coraz lepiej komunikuje się w naszym języku - chwali pani Małgorzata.

Pan Andrzej podjął bardzo ważną decyzję życiową: chce się osiedlić w Polsce. W wolnych chwilach jeździ na rowerze - brał nawet udział w wyścigu kolarskim „Mocni w wierze na rowerze” (za namową Adama Szymczyka, ojca pani Małgosi,), pomaga też w ogrodzie jej 77- letniej cioci - spłaca dług wdzięczności .

- Dobrze mi się żyje w Polsce, dziękuję - mówi Andrzej Muzyka. - Chciałbym lepiej poznać język, żeby studiować i znaleźć lepszą pracę, bo jeszcze jestem sam, a jak założę rodzinę, muszę być bardziej niezależny, muszę lepiej zarabiać.

Andrzej Muzyka zna wielu Ukraińców, którzy chcą przyjechać do Polski na stałe.- Połowa jest za Rosją, połowa nie i w tej grupie wielu ma polskie korzenie. Ci ludzie liczą na waszą pomoc - mówi.

Jakie będzie stanowisko burmistrza Świecia w tej sprawie? Czekamy na odpowiedź. Gdy się doczekamy, przekażemy ją Państwu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska