Spis treści
- Zarówno wsparcie na usuwanie folii rolniczych, jak i na wymianę eternitowych pokryć dachowych, jest bardzo potrzebne - uważa Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej.
Izby rolnicze zabiegały o kontynuację programu
A to właśnie izby rolnicze w minionym roku kilkukrotnie występowały z apelem o uruchomienie kolejnej edycji programu "Usuwanie folii rolniczych i innych odpadów pochodzących z działalności rolniczej". Zwracały uwagę na problem rolników zajmujących się produkcją zwierzęcą, gdzie odpady (folia, worki BIG-BAG oraz zużyte siatki po balotach) są gromadzone na terenach gospodarstw ze względu na brak możliwości ich przekazywania firmom przetwarzającym odpady, nawet do gminnych punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. A gospodarze potrzebują programu, który zapewniłby im możliwość ciągłego odbierania przez gminy odpadów pochodzących z produkcji rolniczej, bez ograniczeń ilościowych.
Krajowa Rada Izb Rolniczych pisała w tej sprawie do ministra klimatu i środowiska, ministra rolnictwa i rozwoju wsi oraz do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
To też może Cię zainteresować
Pod koniec minionego roku Czesław Siekierski, minister rolnictwa, wystąpił do Pauliny Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska, z prośbą o kontynuację programu NFOŚiGW dotyczącego usuwania folii rolniczych oraz rozszerzenie zakresu programu NFOŚiGW dotyczącego usuwania wyrobów zawierających azbest o wsparcie na wymianę pokryć dachowych właśnie z azbestu.
Resort rolnictwa uzasadnił, że program "Usuwanie folii rolniczych i innych odpadów pochodzących z działalności rolniczej" ma kluczowe znaczenie dla rolników w całym kraju. Bo jest on "niezwykle istotny zarówno z punktu widzenia ochrony środowiska, jak i wspierania zrównoważonego rolnictwa". Tak samo myślą rolnicy.
Propozycja resortu w sprawie dachów
- Jednocześnie, mając na uwadze, że w kolejnych latach nie będzie możliwe finansowanie ze środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO) wymiany pokryć dachowych wykonanych z azbestu, MRiRW zaproponowało, aby takie wsparcie było kontynuowane w ramach obecnie realizowanego przez NFOŚiGW programu "Ogólnopolski program finansowania usuwania wyrobów zawierających azbest" - poinformował resort rolnictwa. - Dodanie do tego programu zadania polegającego na wymianie pokrycia dachowego z azbestu zarówno na budynkach mieszkalnych, jak i budynkach gospodarskich, położonych na obszarach wiejskich niewątpliwie przyczyni się do zrealizowania celów określonych w Programie Oczyszczania Kraju z Azbestu na lata 2009-2032 oraz w obecnie procedowanym projekcie ustawy o wyrobach zawierających azbest (UC60), zgodnie z którymi azbest należy usunąć najpóźniej do 31 grudnia 2032 r.
Sporo azbestu do unieszkodliwienia
A z tym wciąż jest spory problem. Na internetowej stronie: bazaazbestowa.gov.pl (prowadzonej przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii) można sprawdzić, ile go pozostało np. w naszym regionie. Z informacji tam zawartych wynika, że w województwie kujawsko-pomorskim zinwentaryzowano 589 570 902 kg wyrobów zawierających azbest, unieszkodliwiono 119 397 965 kg, zatem do usunięcia i unieszkodliwienia pozostało 470 172 937 kg!
W trudnej sytuacji jest także woj. wielkopolskie, gdzie zinwentaryzowano 873 551 327 kg wyrobów z azbestem, a dotąd unieszkodliwiono 176 688 461 kg.
- Najnowsza inwentaryzacja wykazała, że do usunięcia pozostało jeszcze 70 procent azbestu na dachach w naszej gminie - mówi Marek Topoliński, wójt gminy Świekatowo (pow. świecki). - Dotąd korzystaliśmy już z różnych programów, by pomóc mieszkańcom w wymianie pokryć dachowych i utylizacji azbestu, ale potrzeby wciąż są ogromne.
- Ta pomoc jest bardzo potrzebna, ale należy usprawnić proces przekazywania środków samorządom - dodaje Ryszard Kierzek. - Bo znam takie przypadki, że zdemontowane eternitowe pokrycia leżały, zabezpieczone foliami, przez prawie rok. Nie była to niczyja zła wola, chodziło tylko o to, że gmina nie miała pieniędzy. Nie powinno być tak, że ta pomoc jest przekazywana samorządom np. raz w roku. Gdyby środki spływały sukcesywnie - do określonej puli o którą wnioskował samorząd - to nie byłoby takich problemów.
