Strony wzajemnie oskarżają się o sprowokowanie zamieszek. Policja zrzuca winę na kibiców. Ci z kolei mówią o jawnej prowokacji stróżów prawa. Kto ma rację? Trudno dociec.
Właściciel Zawiszy, przyznaje, że to co się wydarzyło jest jego osobistą porażką. - Część kibiców nie dorosła do ekstraklasy. Wielokrotnie łagodziłem spory i płaciłem kary za odpalane race czy wywieszane obraźliwe hasła. Teraz stałem się tym złym, bo nie godzę się z zadymami - twierdzi Radosław Osuch,
Przeczytaj także: Zawisza Bydgoszcz pokonał Widzew i wrócił do czołowej ósemki! [zdjęcia, wideo]
Odnosząc się do pisma kibiców stwierdził, że przerwano sprzedaż biletów, ponieważ grożono kasjerkom. Obecność policji na stadionie była niezbędna, bo inaczej doszłoby do katastrofy - dodaje.
Kibice na swojej stronie internetowej już dają upust niechęci do właściciela. Ten zastanawia się nad wprowadzeniem zakazów klubowych.
Dwa artykuły o Zawiszy znajdziesz w piątkowej "Gazecie Pomorskiej". Tego samego dnia na naszej stronie internetowej śledzić będzie można relacje na żywo, prosto ze Szczecina!
Czytaj e-wydanie »