Nasz dom stoi w wodzie, a Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nic sobie z tego nie robi - denerwuje się mieszkaniec Kruszynka.
W pobliżu jego domu budowana jest autostrada. I od tego czasu, jak twierdzi, wokół posesji tworzą się rozlewiska. Co gorsza, woda wdziera się do piwnic. Potwierdziła to Powiatowa Inspekcja Nadzoru Budowlanego we Włocławku.
- Stwierdzono zalanie całkowite piwnic - napisali inspektorzy. I woda ciągle napływa. Budynek jest niszczony, zawilgocony. Na ścianach pojawił się grzyb. Ta sytuacja może doprowadzić do nieszczęścia. Ponieważ w piwnicy jest piec centralnego ogrzewania, może dojść do porażenia prądem.
Przeczytaj również: Woda i wilgoć w piwnicy. Jak się przed tym zabezpieczyć
GDDKiA potwierdza, że budynek w Kruszynku jest podtopiony. Ale twierdzi, że nie jest to związane z budową autostrady A1. Dlaczego? Bo na razie w pobliżu domu Krzysztofa Muszyńskiego nie ma "gładkich powierzchni asfaltowych tworzących zlewnię." - Wody opadowe retencjonowane są przez grunt tak samo jak przed budową autostrady - twierdzi Karolina Kamińska, zastępca dyrektora bydgoskiego oddziału GDDKiA.
Generalna Dyrekcja jest przekonana także, że przyczyną tego stanu nie jest też uszkodzenie drenażu. Na jakiej podstawie? Z informacji dyrektor Kamińskiej wynika, że w ubiegłym roku urządzenia wodne, znajdujące się w pasie autostradowym od Czerniewic do Kowala, zostały przebudowane.
Co więc może być przyczyną przesiąkania? - Zmieniający się poziom wody gruntowej, który w tym rejonie jest stosunkowo wysoki - spekuluje szefostwo bydgoskiej GDDKiA. - A może brak izolacji przeciwwodnej i drenażu wokół budynku?
Czytaj: Ponad 60 mln zł rekompensaty dla gmin za budowę autostrady A1
Krzysztof Muszyński z tą oceną się nie zgadza. - Przebudowa urządzeń wodnych była, owszem, prowadzona, ale dwieście metrów od mojego domu, a nie przy nim, tam, gdzie znajduje się nasyp prowadzący na wiadukt - mówi. Podkreśla też, że zanim ruszyły prace związane z budową A1, nie było żadnych przypadków zalewania domu.
Jaka jest hipoteza Czytelnika? Twierdzi, że związek z zalewaniem domu może mieć zasypanie rowu przez budowniczych autostrady. A rów ten dotychczas zbierał wodę z urządzeń melioracyjnych znajdujących się wokół jego zabudowań.
Zobacz też: Czy odpowiadasz za zalanie mieszkania sąsiada. Poradnik
Czytelnik domaga się od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad odszkodowania. A GDDKiA jedyne co proponuje, to odsunięcie od zabudowań Krzysztofa Muszyńskiego drogi serwisowej w kierunku autostrady. Sprawa wymaga jednak jeszcze dodatkowego czasu ze względu na konieczność skonsultowania proble-mu z projektantem i uzyskania ewentualnej zmiany decyzji o pozwoleniu na budowę A1.
Tymczasem Czytelnik alarmuje, że poziom wody w piwnicy ciągle się podnosi. I oczekuje od GDDDKiA kapoków i kajaku. Żeby mógł bezpiecznie pływać w swoim domu.
Czytaj e-wydanie »