Domy czynszowe - powrót po latach

Większa gotówka popłynie też do Miejskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Jak złagodzić deficyt mieszkań? Zdaniem prezydenta Andrzeja Pałuckiego jednym ze sposobów ma być kierowanie rodzin, nie mających własnego kąta, do Miejskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Mieszkanie wybudowane przez MTBS można dostać po wpłaceniu zaledwie części jego rynkowej wartości. Reszta rozkładana jest na lata w formie niewielkiego " dodatku " do czynszu. Takie mieszkanie nigdy nie staje się własnością lokatora, ale to nie jest problemem. Można w nim mieszkać do śmierci pod warunkiem, że płaci się czynsz, można je także przekazać dzieciom czy wnukom, można z niego zrezygnować, odzyskując wpłacone pieniądze. Na takie mieszkania chętnych jest sporo bo za stosunkowo niewielkie pieniądze można zamieszkać po prostu u siebie. Raty kredytu nie wydają się problemem, bo spłacać je trzeba również wtedy, gdy na wolnym rynku kupujemy lokal nowy czy z odzysku, biorąc na ten cel pieniądze z banku pod hipotekę owego mieszkania. Problemem jest natomiast niewątpliwy niedostatek mieszkań TBS-owskich, których jest wciąż za mało w stosunku do rosnących potrzeb. Obecnie w kolejce czeka około 250 rodzin. Nowe osiedle, na którym zamieszka co najmniej 400 rodzin, planowane jest przy ulicy Celulozowej Pojedyncze bloki powstają na wolnych placach w mieście, m.in. przy ul. Jesionowej. Z oferty MTBS korzystają głównie rodziny średniozamożne. Nie brak też chętnych na mieszkania proponowane przez developerów i spółdzielnie mieszkaniowe. Uzupełnieniem oferty ma być budownictwo czynszowe. - Nie wykluczamy współudziału w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego - mówi prezydent. Miasto zamierza wprowadzić ulgi dla przedsiębiorców, zainteresowanych budową domów z mieszkaniami na wynajem i przygotowywać tereny pod prowadzone przez nich inwestycje. **