- Prowadzę własną działalność gospodarczą. W zeszłym roku dwukrotnie nawiedzili mnie urzędnicy skarbowi. A wcześniej nie było ich u mnie wcale, choć firmę prowadzę od 11 lat - opowiada pan Mariusz, budowlaniec z Brodnicy. - Proszę nie podawać mojego nazwiska, bo nie chcę ich mieć znowu na głowie! Czuję, że tamte kontrole sprowokowała jedna z moich niezadowolonych klientek. Nie mogłem dogadać się z tą kobietą, gdy remontowałem jej mieszkanie. Największemu wrogowi nie życzę takiej współpracy. Na pewno to ona na mnie doniosła!nadzieję, że przeczyta artykuł w "Pomorskiej" i będzie jej strasznie wstyd!
"Uprzejmie donoszę, że K. sam pracuje, a stać go było, by zabrać rodzinę na wakacje na Kretę."Anonimowy sąsiad
Donosy do urzędu skarbowego. To interesujące źródło informacji
Donosów na nieuczciwych podatników jest w naszym regionie coraz więcej.
- To bardzo ciekawe źródło danych. W ciągu ostatnich czterech lat liczba informacji o naruszeniu przepisów podatkowych podwoiła się - twierdzi Wojciech Byrzykowski, specjalista w Izbie Skarbowej w Bydgoszczy. - Połowa z nich daje podstawy do podjęcia dalszych czynności, na przykład kontroli lub postępowania.
Drugie tyle nadaje się tylko do kosza, choć i je trzeba weryfikować. Tego wymagają przepisy.
"Z. kładzie kafelki na lewo. Dlatego jego żona stale urzęduje po galeriach handlowych."Życzliwy obywatel
Liczby: W zeszłym roku w Bydgoszczy wpłynęło ok. 120 donosów, we Włocławku 93, w Toruniu ponad 60
"Ciekawe, za co X. kupił sobie zachodnie auto z klimą, skoro podobno jest bezrobotny."Uczciwy obywatel
Uprzejmie donoszę...
W tym roku do Izby Skarbowej w Bydgoszczy zgłaszają się m.in. przedsiębiorcy, którzy twierdzą, że zostali oszukani przez kontrahentów.
Są to również donosy tego typu: "Wiecie, że haruję po 12 godzin, a szef odprowadza za mnie podatek, jakbym był zatrudniony na jedną czwartą etatu?źcie tego cwaniaka!"
Zdarzają się i takie: "Uprzejmie donoszę, że Z. kładzie kafelki na lewo. Dlatego nie ma co się dziwić, że jego żona stale urzęduje po galeriach handlowych."
Do włocławskiej skarbówki ktoś doniósł: "Niemożliwe, żeby firma Igrekowskiego tak dobrze działała, na pewno nie informuje skarbówki o wszystkich dochodach. Jeśli więc właściciel zapomina, trzeba go wyręczyć."
"Życzliwi" sąsiedzi piszą także np.: "Ciekawe za co X. kupił sobie zachodnie auto z klimą, skoro podobno oficjalnie jest bezrobotny!"
Informują też choćby: "K. sam pracuje, ma trójkę dzieci, ciekawe skąd wziął pieniądze na wycieczkę na Kretę. Pojechali wszyscy, nawet babcię zabrali!"
Edyta Masternak, _rzecznik II Urzędu Skarbowego w Toruniu _dodaje, że mieszkańcy często zgłaszają m.in., że ich sąsiedzi nielegalnie wynajmują mieszkanie.
Wtedy przychodzą donosy w stylu: "Nie dość, że nie wiadomo za co G. kupił sobie drugie mieszkanie za 300 tys. zł w nowym bloku, to jeszcze wynajął je nielegalnie. Nie płaci podatków, oszukuje państwo!"
_
"Niemożliwe, żeby firma Ygrekowskiego tak dobrze działała, chyba coś ukrywa przed skarbówką."Pozdrawiam Anonim
_
Donosy do urzędu skarbowego. Ciekawe są też podpisy pod nimi
Równie interesujące, jak same donosy, są również podpisy pod nimi.
Masternak wymienia tylko kilka z nich: - "nie podaję swoich danych w trosce o swoje życie", "życzliwy funkcjonariusz tego biednego kraju", "bardzo życzliwy obywatel" czy "gorąco pozdrawiam - anonim"
Ciekawe jest to, że Polacy częściej donoszą nie z troski o finanse państwa, a raczej z zawiści i chęci zemsty. Tymczasem w większości krajów w Europie Zachodniej robi się to ze zwyklej czujności obywatelskiej.
Czytaj też: Nie wierzysz, że fiskus może być twoim przyjacielem? Zobacz to, a uwierzysz!
